18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Pijaczek pije dentkę i przepala kiepem

ryba007 • 2015-01-20, 16:42
Gość jest nie wyjęty pije dentkę bo mówi że zdrowsza od jaboli :)

maderfakermen

2015-01-20, 17:23
Ostatnio kupiłem ćwiarę denaturatu (też biały), ale nie śmierdział jak denaturat. tylko jak "Starogardzka" pita w słońcu, w lipcu z plastikowego kubeczka. :amused:

mygyry

2015-01-20, 17:28
z 30 takich kupi za socjal i jakoś leci z miesiąca na miesiąc

ko...........ca

2015-01-20, 17:31
tzw. koniak na kościach

ne...........ch

2015-01-20, 18:04
Dobrze że się nie zapalił :)

wilkoala

2015-01-20, 18:34
Denaturat rzadko jest skażony metanolem.
Denaturat jest sprzedawany tanio ,bez akcyzy bo może się zdarzyć że jest zanieczyszczony.
A widać że wielu gości pije i żyje.

Yoka_Brotherrr

2015-01-20, 19:22
kiedyś to chociaż przez chleb przepuszczali, ale widzę, że teraz to za drogi interes :roll:

wilkoala

2015-01-20, 19:27
Przez chlebek przepuszczali żeby pozbyć się jagodowego koloru.

Luqas95

2015-01-20, 19:28
łolaboga jak to moja babcia mowila

Ramzesi

2015-01-20, 20:09
Ej kiedyś siedzimy z kolesiami w garażu walimy browara a stała dynia (cmentarna jagoda) na półce i mówię do kumpla walnij sobie, on eeeee nieee nie dam rady i kumpel mówi to ty walnij jak taki mądry jesteś :D
Nie lubie przegrywać chodź nie był to żaden zakład iii poszło ejj nie czaje jak można to pić!!
Ja się napiłem ale jak odpuściłem powietrze nosem to wylałem ryjem i nosem to piwo co wcześniej wypiłem :D

iamthelaw

2015-01-20, 20:40
Kiedyś pracowałem na przeciwko sklepu gdzie wisiała kartka: zakaz spożywania denaturatu w obrębie sklepu. I tak wszyscy łoili. Gość przede mną w kolejce kupił połówkę i walnął z gwinta przy sprzedawczyni.

Steven

2015-01-20, 21:57
Z Anglii wrócił to go stać.

rz...........nu

2015-01-20, 22:07
Frank dalej poleci to zamiast swojej Łiski też będzieta takie pić.

Matush5

2015-01-20, 22:09
A tak nawiasem jak ktoś już wyżej pisał z zapaleniem, w mojej mieścinie mieszkał sobie niejaki " balon " mądry, oczytany gościu nawet magistra miał :O i ch*j wie co mu odbiło, że zaczął pić "jagodziankę" i pewnego pięknego razu nie wiadomo jak podpalił się, spalił się razem z ze swoją lepianką w ręku trzymając jagodziankę...