Niby zwykły żuf a wystarczyło, że się wychylił z pancerza i koń mało co nie stratował psa. Wniosek jest jeden żuf musi być wolny w przeciwnym razie nikt by nie sp***olił
Koń zwalił psa.
Żółwia wystarczy obrócić na plecki. Po paru godzinach zagra na skrzypcach lepiej niż Paganini.
Zdrowy się przewróci na brzuch.
Coś mi się przypomina z jakiegoś programu przyrodniczego (czytała wiadomo kto), że rzuf nie ma szans na obrócenie się z pozycji "na pleckach" w żaden sposób.