ja dość że się nie popłakałem to się zeżygałem od tego kolorowego sentymentalnego gówna. Bardziej mi się to z jakąś beznadziejną reklamą telefonów komórkowych kojarzy niż ronieniem łezki z powodów estetyczno-wizualnych.
Doooobra... Wytłumaczy mi ktoś co w tym jest wzruszającego, albo dlaczego miałbym "uronić łezkę"? Bo ja nie jestem w stanie tego pojąć. Dla mnie to tylko kilka całkowicie losowych scen i powolna melodyjka.
Dr Dre to romantyk, ma dola a wy mu dopie**alacie... zajebisci jestescie... DRE jestem z Toba ! zobaczysz, ze jeszcze bedzie dobrze. Posluchaj troche R.E.M. , kup popcorn, wlacz dom nad rozlewiskiem i sie porzadnie wyplacz jak mezczyzna.
.:...........:.
2011-11-30, 07:34
FryzjerZG napisał/a:
dom nad rozlewiskiem
Ło, nie słyszałem nigdy i takim filmie. To film, tak?