Jechałem kiedyś do roboty (centrala sieci sklepów DIY,, kiedyś tam pracowałem) i leciało to tylko w wykonaniu bloodhound gang. Drę ryjca z wokalistą, dojeżdżam na miejsce a tam konsternacja, bo właśnie się dowiedzieli, że jeden z naszych hipermarketów cały w ogniu... Niby nie ma nic wspólnego, ale takie prywatne skojarzenie z tym tekstem
Nie wymawiajmy tego imienia. Sam wiesz kto jest jak dziecko, którego nikt nie lubi, które nie dostało zaproszenia na imprezę urodzinową - przyjdzie i tak, a potem nasra do basenu, byle dostać dwie minuty atencji.