Pewna para postanowila sie pobrac. Na wesele zamówlili kapele - pieciu muzyków. Nadszedl czas wesela, kapela przyjechala - czterech perkusistów i skrzypek.
Palkerzy wyciagaja swoje zestawy, jeden wiekszy od drugiego, skrzypek wyciaga swój
instrument i zaczynaja grac. W polowie imprezy pan mlody podchodzi i mówi do nich:
- Panowie, ja wam nie zaplace, nikt sie dobrze nie bawi. Powiem wam wprost: ch*jowy sklad macie!!!
Na to jeden perkusista do drugiego:
- k***a, po ch*j bralismy tego skrzypka...