To lubie w sadolu cartele, smierc po slasku Jenifer Paige - Crush tak jak sie kiedys po barach chodzilo i nie wiedzialo sie gdzie sie skonczy ale zawsze bylo fajnie
W związku z faktem iż pracuję w antykwariacie trochę różnej broni przez łapki mi się przewinęło któregoś razu jeden z naszych klientów zaprosił nas..mnie i szefa do siebie do domu...willa w ch*j..w pokojach obrazy ustawione jeden za drugim...facetowi troszkę odbiło po śmierci żony i cierpi na kompulsywny zakupoholizm..kupuje co mu się podoba i nie liczy się z kasą.W piwnicy domu miał swój kącik kolekcjonerski między innymi mała kolekcję starej broni palnej i białej...pomiędzy nimi wisiała kozacka nahajka wziąłem ją do ręki i spróbowałem strzelić nią jak biczem..błąd..nahajka na zakończeniu miała ołowiany placek który przypie**olił mi w wierzch dłoni jako że jestem dosyć odporny na ból nie dałem nic po sobie poznać..ale mało się nie posrałem..na drugi dzień łapa była dwa razy większa i sina coś tam sobie pogruchotałem ale się zagoiło,