To mogło się faktycznie stać... Pracowałem w jednym z Krakowskich hoteli i była identyczna sytuacja aż się dziwię, że ochrona nie zgrała filmów z wtedy. Po akcji była beka przez miesiąc.
Ja tak sobie myśle, że to pewnie z Hameryki pochodzi, więc pewnie sie czlowiek do tego pokoju nie dostal bo nie mial przy sobie zadnych "ID" . A recepcjonista musi podporzadkowac sie prawu dlatego nie moze pomoc chlop-owi/u.