Śmiejecie się z typa, to pomyślcie przez ile lat jest niezatapialny.
5 czerwca 1992 roku został premierem w rządzie Wałęsy i jak narazie przez DWADZIEŚCIA CZTERY lata jest przy korycie (na różnych stanowiskach) i widział więcej zmian władzy niż jakikolwiek inny gość z "tych u góry".
Jasne, Waldek jest specyficzny i nie jest moim politykiem, ale trzeba wziąć pod uwagę przez ile lat trzyma się w koryta.
Nie trzeba się z nim zgadzać, ale jak ktoś potrafi tyle czasu pływać na powierzchni wszystkich gównoburz politycznych - to lepiej mieć go za kolegę niż wroga.