Można się śmiać ale jechałem za jełopem z taką naklejką (tą pierwszą dla ścisłości była tam jeszcze naklejka upośledzenia umysłowego, takie srebrne nadgryzione jabłuszko) co sprawiało że już sobie wyrobiłem o kierowcy jakieś zdanie. Dodajmy do tego ze wtedy lało, nie padało, lało. Przy jednej ścieżce rowerowej robi się dość spora kałuża na drodze i widząc biedną rowerzystkę uciekającą przed ulewą specjalnie odjeżdżam od krawężnika żeby jej nie ochlapać. Ale pan z naklejkami przede mną czy się przeją? Gdzie tam... ściana wody poszła na biedną kobietę. Ale ważne ze "motop*zdy są wszędzie"
Wygospodarujcie naście tysięcy i siadajcie na motop*zdeczki. Tak jak nie siedząc za kółkiem ciężarówki nie skumacie jak ciężko włączyć się do ruchu tak samo nie skumacie że motocykle w 1.5 sekundy ma 50 km/h. Mam te prawa jazdy i nie śmigam zawodowo np ciężarówkami ale rozumiem ich trud choć wk***ia mnie ich wyprzedzanie, mam pierwszeństwo na zielonym lub skrzyżowaniach ale na dzwon nie liczę i tak samo na motocyklu. Trzeba się rozglądać i myśleć za innych. Trochę przejechałem i boli mnie to że w Częstochowie kobieta zmieniała pas tylko dlatego że prawy był wolny a środkowy w remoncie więc wybrała lewy na którym byłem. Do dzisiaj pewnie rozmyśla o mnie bo zatrąbiłem i wróciła na właściwy,nie właściwy środkowy choć tylko my tam byliśmy. Ludzie. My wszyscy chcemy jakoś żyć tak czy inaczej. Wymusi pierwszeństwo jakiś człek i od razu trzeba go zabić? zwolnić i zj***ć. Nauczyć. Gdzie być nie siedział to źle. Motocykl - rodzina płacze, Osobówka - ciężarówka ją spłaszczy - rodzina płacze. Kierowca. Kogo by nie zabił to i tak płacze. Widziałem takich kierowców i wypadki. Nie było jeszcze parawanów i wtedy to robiło wrażenie.
Gość powinien wysiąść i jeszcze wpie**olić temu idiocie za rozwalenie auta. Większą zarazą od motop*zd są tylko zj***ni pedalarze. Niedawno byłem na Helu. Po drodze widziałem 3 krzyże na poboczu i zastanawiałem się dlaczego. Po chwili już się dowiedziałem, te spedalone niedojeby zamiast ścieżką obok wolą jeździć ulicą. Wąską jednopasmową ulicą z drzewami po obu stronach i wieloma zakrętami. Powinni ich wszystkich porozjeżdżać to się skończy zawadzanie na drodze i niestosowanie się do przepisów albo nadgorliwe stosowanie się do nich wbrew zdrowemu rozsądkowi.