Facet trzymał w domu papugę alkoholiczkę. Jakiekolwiek próby wyrwania ptaka z nałogu nie przynosiły efektów a cierpliwość człowieka spadała wraz z czasem. W końcu zagroził ptakowi że gdy jeszcze raz wróci z pracy i papuga będzie w stanie skazującym wyrwie jej wszystkie pióra.
Po paru godzinach zmęczony wraca do domu i otwierając drzwi widzi papugę nawaloną w trzy dupy która leżąc na podłodze ciągnie się za ogon krzycząc:
up
No to masz jeszcze jeden.
Gdy likwidowano burdel, kobieta kupiła na wyprzedaży papugę. Przyniosła ją do domu i zdjęła zasłonę z klaki. Papuga patrzy, patrzy... i zaczyna gadać
-OOOO!!!! Nowa burdelmama!!! Nowa burdelmama!!!
Przybiegły córki, a papuga:
-Nowa burdelmama!!!! Nowe kurewki!!!
Wchodzi mąż. Papuga uważnie mu się przygląda i wrzeszczy:
- Nowa burdelmama!!! Nowe kurewki!!!! Tylko Kazio wciąż ten sam...
That is numer one:
Młode małżeństwo miało papugę, która komentowała ich wyczyny w łóżku. Któregoś wieczora wkurzony facet wsadził łeb papugi między żeberka kaloryfera. Wieczorem gdy kładli się spać niechcący ze stolika spadła łyżeczka od herbaty na kołdrę. Żona mówi:
- Nie martw się popchnij nogą.
A papuga:
- Łeb ukręcę, ale kur.., ten numer muszę zobaczyć!
Facet miał papugę, która ciągle gadała przez telefon. Przychodziły rachunki na 10 000 złotych i facet się zdenerwował. Powiedział:
- Papuga, jak ty jeszcze raz gdzieś zadzwonisz, to cię na tydzień do ściany przybiję!
Papuga wytrzymała 3 dni, ale w końcu znów zaczęła dzwonić, gadała 5 godzin. Kiedy przyszedł znów gigantyczny rachunek, facet przybił papugę do ściany. Ona tak tam wisi, patrzy - a tam ktoś obok też wisi.
- Jak masz na imię? - pyta papuga
- Jezus.
- A od jak dawna tu wisisz?
- Jakieś 2000 lat.
- Chłopie, k***a, gdzieś ty dzwonił?!
Facet miał osiedlowy sklepik i stwierdził, że fajnie by było, żeby ktoś witał klientów. Postawił przy drzwiach papugę. Papuga witała klientów zwykłym "Dzień dobry", czasami dodając coś od siebie np. "Dzień dobry przyjacielu".
Jednak była jedna klientka, której papuga nie lubiła i zawsze witała ją słowami "Dzień dobry, k***o".
Klientka w pewnym momencie poskarżyła się właścicielowi. Ten stwierdził, że klientka jest ważniejsza od papugi i postanowił przefarbować papugę na biało-czarno za karę.
Znowu postawił ją przy drzwiach, ta witała wszystkich, oprócz tej klientki, którą wcześniej wyzywała.
Po jakimś czasie triumfująca klientka próbowała sprowokować papugę:
-I co? Teraz milczysz?
A papuga na to:
- Teraz jestem w smokingu i kurew nie witam.