Dwie kobiety, tzw. "damulki", "paniusie", jadą taksówką.
- Wiesz na jakim przyjęciu ostatnio byłam? - zaczyna jedna. - To nie było przyjęcie, tylko jakaś dzicz! Wyobraź sobie, że do befsztyku podali noże do ryb!
- To jeszcze nic! Gdy byłam w jednej restauracji, to nalali mi szampana w kieliszek od wina!
- Przepraszam bardzo - wtrąca się taksówkarz. - Mam nadzieję, że wielmożne panie mi wybaczą, że ja tak do pań tyłem siedzę.
Akuserareshon, taksówkarz, bo mężczyzna. To chyba oczywiste?
Kurde Akuserareshon, popsułeś mi wszystko zbyt szybką odpowiedzią. Chciałam usunąć ten komentarz, a Ty musiałeś na niego odpowiedzieć dokładnie wtedy, kiedy wpisywałam tekst zastępczy...