Jakim trzeba być Januszem, żeby zaoszczędzić pare złociszy i nie wymienić tarcz razem z klockami...? Ile to jest warte...?
Jakbyś chciał równo zeszlifować to podnosisz samochód na kobyłki wrzucasz 5-6 bieg - puszczasz sprzęgło i szlifujesz tarczę która się obraca ( na samochodzie - wtedy wychodzi równa
typ na same klocki przyjechał...
twierdził, że tarcze jeszcze polatają
Biorąc pod uwagę jakie gówno teraz sprzedają jako nowe tarcze to niebijącą własną jednak jest sens przeszlifować . No ale jest coś takiego jak minimalna grubość .
to nie mowe tarcze bija tylko ten, ktory je montuje robi to zle. tarcza przedewszystkim ma miec rowne oparcie, a przed wyjazdem na droge ma byc zmierzona miernikiem zegarowym i jesli wykracza poza iles tam setynch milimetra (bicie boczne), to sie tarcze przeklada o 90 stopni. jebac osłów mechaników.
Az do zera beda uzywane
typ na same klocki przyjechał...
twierdził, że tarcze jeszcze polatają
typ na same klocki przyjechał...
twierdził, że tarcze jeszcze polatają
Az do zera beda uzywane