W Szczecinie na początku lat 60 czołg wjechał w dzieci podczas jakiejś defilady,chyba jaruzelski tym dowodził.Tak szybko uciszyli sprawę że nie wiadomo ile zginęło.

W Szczecinie na początku lat 60 czołg wjechał w dzieci podczas jakiejś defilady,chyba jaruzelski tym dowodził.Tak szybko uciszyli sprawę że nie wiadomo ile zginęło.

Masz i nie dziękuj
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wypadek_na_Defiladzie_Wojsk_Uk%C5%82adu_Warszawskiego_w_Szczecinie#Nast%C4%99pstwa_wypadku

A te zjeby na trybunach mysla ze tak mialo byc. Serio ludziom brak instynktu przetrwania...

Masz i nie dziękuj

Z drugiej strony nigdy się nie dowiemy, czy nie "poległo" tam dziecko, które w przyszłości nie byłoby jakimś przekrętasem lub politykiem.

W Szczecinie na początku lat 60 czołg wjechał w dzieci podczas jakiejś defilady,chyba jaruzelski tym dowodził.Tak szybko uciszyli sprawę że nie wiadomo ile zginęło.

Od siebie dodam jeszcze, że słyszałem że jaruzelski tym czołgiem kierował. k***a, jak się czegoś nie wie, to się tego nie piszę czy mówi głośno, bo potem głupoty wychodzą.

Od czerwca 1962 do kwietnia 1968 pełnił funkcję wiceministra obrony narodowej.

Od 6 lutego 1965 do 11 kwietnia 1968 pełnił funkcję szefa Sztabu Generalnego WP.

Plotka wyszła pewnie od tego, że jaruzel dowodził wcześniej garnizonem szczecińskim, jak i obecną na defiladzie 12 DZmech. On sam zapewne był obecny na trybunie honorowej.

Prawie robi różnicę.

słyszałem że jaruzelski tym czołgiem kierował.

Nie, skąd. Jaruzelski siedział na wieżyczce w okularach. Kierował Wałęsa.

To Indie - ludzi na trybunach się posrali ale nikt nie zauważył różnicy hehe

Nosicie mu kwiatki na nagrobek?

W Szczecinie na początku lat 60 czołg wjechał w dzieci podczas jakiejś defilady,chyba jaruzelski tym dowodził.Tak szybko uciszyli sprawę że nie wiadomo ile zginęło.

To jest jak się w imię zj***nego równouprawnienia baby do wojska przyjmuje - bo chyba baba tym czołgiem kierowała?

To są efekty za szybkiej ekspansji dobrodziejstw cywylizacji u dzikiego luda. Choć jest i druga możliwość, że wpadł w poślizg na odchodach.

mam nadzieje ze tam nie było Andrzeja bo by się wkurzył