Dużo wody ale gdzie się wysikać?

Wypijasz wodę i szczasz do butelki, to samo ze sraniem, butelka do dupy i wystawiasz fakturę. Zakręcasz i względnie nie jebie.

brak schładzania pancernego łózka na wypadek pożaru, ale przede wszystkim brak sprzętu z tlenem na przetrwanie chociażby doby pod gruzami. na wszelki wypadek powinien być też pistolet, żeby się dobić w razie czego. nie wspomnę już o wi-fi o dostępie do facebooka.
Tak czy inaczej wziąłbym takie łoże, jeżeli będą na promocji w Lidlu

brak schładzania pancernego łózka na wypadek pożaru, ale przede wszystkim brak sprzętu z tlenem na przetrwanie chociażby doby pod gruzami. na wszelki wypadek powinien być też pistolet, żeby się dobić w razie czego. nie wspomnę już o wi-fi o dostępie do facebooka.
Tak czy inaczej wziąłbym takie łoże, jeżeli będą na promocji w Lidlu

Większość osób ma pod poduszką telefon także facebook będzie bo zapewne zasięg internetowy z sieci komórkowej jest.

weź wejdz to takiego metalowego pudła, zobaczymy ile kresek bedziesz miał

brak schładzania pancernego łózka na wypadek pożaru, ale przede wszystkim brak sprzętu z tlenem na przetrwanie chociażby doby pod gruzami. na wszelki wypadek powinien być też pistolet, żeby się dobić w razie czego. nie wspomnę już o wi-fi o dostępie do facebooka.
Tak czy inaczej wziąłbym takie łoże, jeżeli będą na promocji w Lidlu

Eeee... ale tam są pokazane maski z filtrami, pewnie można sobie dołożyć maskę w tlenem.

Dla mnie największy problem to, jakby było bombardowanie i nie byłoby szans na w miarę szybką pomoc, to byłoby wygrzebanie się z tego sarkofagu, i później przebicie przez gruzy budynku. To już lepiej szybko umrzeć niż powoli.
No i jakby tak nogę przycięło w trakcie zamykania

szybki zawał lecąc w środku nocy w dół

Tiaaaaaaaaaaaa...

Najpierw to trzeba się z materaca wyplątać.

gorzej jak śpisz i ręka albo noga za wyro wystaje, złamanie albo obcięcie kończyny, genialny pomysł ;]

Jak typ będzie siedział na łóżku to mu głowę upie**oli

Projektant nie przewidział, że o godzinie zero na łóżku będzie więcej niż jedna osoba i niekoniecznie będą sobie leżeli.

ok zajęliście się problemami technicznymi.ja popłynę głebiej.

jebła atomówka i zmiotło 90% ludzi w waszej okolicy a wy przetrwaliście w metalowym pudle w którym z powodu fali uderzeniowej zj***ł się mechanizm otwierania.i jeszcze pewnie blok też poszedł w ch*j wiec jesteście w grobowcu.


chyba bym wolał wyparować w sekundzie niż przedłużać agonię i patrzeć jak zostaje mi ostatnia butelka wody...

@Up

Kiedyś na "posiedzeniu rady nadzorczej" zastanawiałem się nad tym.
Bycie ostatnim żywym nie byłoby złe. Zawsze możesz się skądś rzucić, albo powiesić. Bez apokalipsy mogę sobie gorsze rzeczy wyobrazić, pierwsze z brzegu:
- sranie do woreczka stomijnego,
- życie po odgryzieniu członka przez mało uprzejmą dziewkę,
- życie jako kadłubek/warzywo à la Hawking,
- bycie czarnym.....

Czy tylko mnie zastanawia jak do ch*ja wyjąć zapasy wody itp. spod materaca który jest nad nimi?