W sumie...
Zajebista śmierć, niespodziewanie bez świadomości że kabelki mogą zabić, zero bólu. Pyk i po sprawie, ect.
Lepiej tak niż się męczyć wkręconym w maszynę czy też paląc się żywcem.
Po dostaniu takim ładunkiem nawet jak się ruszał to i tak już nic nie odczuwał.