Nie wiem na co liczą ludzie, stawiający się do milicjantów. Zanim uderzył milicjanta, to pewnie groził mu jakiś mandat za coś tam, a teraz pójdzie do sądu i sąd mu przypie**oli grzywnę albo odsiadkę. I jak tu się schylić po mydło na jednej nodze?
Ciekawe co odj***ł na tej jednej nodze...