Z tego samego co i domy

Swoją drogą z czego oni k***a budują te mosty? Z tektury?

Chyba nie zdajesz sobie sprawy, jaką siłą jest taka rwąca rzeka...

Up Chyba powinni zdawać sobie sprawę,budując mosty, że rzeki są k***a czasami rwące

Przecież Velture by tę wodę jedną reką zatrzymał, kilka ton wody? pff

Chyba nie zdajesz sobie sprawy, jaką siłą jest taka rwąca rzeka...

Tutaj woda nawet nie podniosła się na tyle, aby napierać na przęsła tylko opływa filary. Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla projektanta mostu lub samego wykonawcy za brak wytrzymałości konstrukcji na tego typu zjawiska.

Przecież Velture by tę wodę jedną reką zatrzymał, kilka ton wody? pff

On by swoim mikropenisem zmienił bieg tej rzeki

Up @Insaner po 1 Co do samego projektanta, jesli w tym siedzisz wiesz dobrze jak się przyjmuje obciazenia podczas projektowania takeij konstrukcji jak most. Widac sytuacje w ktorej rzeka jest na naprawde wysokim poziomie i o ile faktycznie nie sięga przęseł to jednak siła działajaca na filary jest przeogromna i mimo ze podczas projektowania przyjmujesz jakis zapas bezpieczenstwa wlasnie na tego typu sytuacje gdy w tym przypadku rzeka staję sie bardziej rwąca niz sie ogolnie przywiduje to moze czasem nie wystaczać. Po 2 ja bym calej winy na projektanta nie zrzucała bo o ile byc moze faktycznei most został zle zaprojektowany o tyle trzeba zwrócic uwage ze akcja ma miejsce w jakims" kraju wiecznego raju " gdzie mozna sie domyslic ze tam ludzkie zycie nie jest zbyt istotne samo w sobie wiec obstaiwam ze wiekszym problemem tego mostu a raczej jego utoniecia byl material z ktorego zosal wykonany czyli pewnei jakis gownobeton zmieszany ze smieciami do wypelnienia a zamiast stalowego zbrojenia to nawet nie mam pomyslu co mogliby tam wsadzic co by za drogo nie wyszlo to potem nie ma sie co dziwic ze wiekszy deszczyk przyjdzie i nagle mostu nima

Pomiędzy przęsłami są dylatacje i nie są ze sobą trwale połączone tak samo do filarów

Up @Insaner po 1 Co do samego projektanta, jesli w tym siedzisz wiesz dobrze jak się przyjmuje obciazenia podczas projektowania takeij konstrukcji jak most. Widac sytuacje w ktorej rzeka jest na naprawde wysokim poziomie i o ile faktycznie nie sięga przęseł to jednak siła działajaca na filary jest przeogromna i mimo ze podczas projektowania przyjmujesz jakis zapas bezpieczenstwa wlasnie na tego typu sytuacje gdy w tym przypadku rzeka staję sie bardziej rwąca niz sie ogolnie przywiduje to moze czasem nie wystaczać. Po 2 ja bym calej winy na projektanta nie zrzucała bo o ile byc moze faktycznei most został zle zaprojektowany o tyle trzeba zwrócic uwage ze akcja ma miejsce w jakims" kraju wiecznego raju " gdzie mozna sie domyslic ze tam ludzkie zycie nie jest zbyt istotne samo w sobie wiec obstaiwam ze wiekszym problemem tego mostu a raczej jego utoniecia byl material z ktorego zosal wykonany czyli pewnei jakis gownobeton zmieszany ze smieciami do wypelnienia a zamiast stalowego zbrojenia to nawet nie mam pomyslu co mogliby tam wsadzic co by za drogo nie wyszlo to potem nie ma sie co dziwic ze wiekszy deszczyk przyjdzie i nagle mostu nima

Dodam jeszcze tylko, że ze względu na fakt, iż akcja dzieje się w jakimś kraju tak ładnie opisanym przez Ciebie, most najprawdopodobniej nie był należycie konserwowany.