A niby dlaczego stał się cięższy o pół kilograma? Jeśli zesrał się ze strachu, to stał się lżejszy. Chyba że liczysz jego masę wg wzoru masa motocyklisty = kombinezon + zawartość kombinezonu, ale wtedy i tak zostaje ta sama masa, bo to, co z dupy wypadło, kombinezonu nie opuściło. Co najwyżej kombinezon (liczony z wzoru masa kombinezonu = masa ubranego motocyklisty - masa gołego motocyklisty) stał się o pół kilograma cięższy.
A motocyklista faktycznie miał kupę (och, cóż za przypadek w doborze słownictwa) szczęścia. Zapewniam, że na jego miejscu obficie zesrałbym się ze strachu.
ciota w aucie bez kierunku, ch*j w dupe tym co jeżdżą bez sygnalizacji.
Sam jesteś ciotą, za ch*ja na tym filmiku nie widać czy miał kierunkowskaz włączony czy nie, a nawet jak nie miał to co by to dało motocykliście jak i tak zapie**alał porządnie.
pns1993 napisał/a:
Jak sie zapie**ala 2 paki po takiej dróżce no to sory.
No i niestety muszę przyznać rację, bo jest na drodze coś takiego jak automatyzm i związane jest to z pracą automatyczną ludzkiego mózgu, a wbrew temu co homosie twierdzą natury nie oszukasz. Jak kierowca widzi pojazd w odległości 200 - 300m i wie, że na drodze może jechać np. 90 km/h to przy manewrze już po jednej sekundzie analizy mózg mówi zdążysz, jedź. Ale jak ch*j na motorku zapie**ala dwie paki to niestety ale w takim czasie jak już się połapiesz co się dzieje to mózg motocyklisty już rozbryzguje się wokół twojego samochodu. Tutaj na szczęście się udało, nie życzę nikomu źle żeby nie było.