Ja bym jej dał szluga, bo to pewnie wcale nie o tego szluga chodzi. Jak jest jakaś grupa dzieciaków to na takie załatwianie szlugów itp. wysyła się tych najsłabszych, których wszyscy gnębią. Pewnie chce się przypodobać grupie. Spalą tego szluga w 5 osób, nic im się nie stanie, a może przynajmniej odpuszczą tej dziewczynie na jeden dzień, bo się wykazała. Skoro nie mam żadnego wpływu na wychowanie, światopogląd i przyszłość tych dzieciaków to danie takiego szluga to byłby właściwie dobry uczynek. Poza tym, póki ktoś nie ma kasy na kupowanie własnych paczek nie można się uzależnić, więc to im w tym wieku raczej nie grozi.
Znałem kilka takich durnych dziewuch w jej w wieku i wyszły na ludzi. Jest ten czas głupoty i czas kiedy trzeba sięgnąć po rozum. Gorzej z pozerstwem. Ci dalej wk***iali.
Nie jest jeszcze tak źle, nadzieja jak najbardziej jest. Zgadzam się z tezą że to chęć zaimponowania grupie. Dzieciak jak to dzieciak, zdolności poznawcze ma jeszcze ograniczone, więc robi to źle (bluzgi), ale widać że została dobrze ułożona. Gdyby rzeczywiście nie było dla niej nadziei, to nie odeszłaby zakańczając rozmowę zwykłym "To nie" tylko posypałyby się bluzgi.