k***a, chłopaki zamiast siedzieć w domach to zrobili sobie elegancki kosz i wychodzą z domu a znajdą się jeszcze jakieś gimbusy spędzające całe życie przed kompem, które to wyśmieją. Za gówniarza (gdy komputerów było 1 na 1000 mieszkańców) robiło się nie takie rzeczy. Nie miało się siatki do gry w siatkówkę to własnoręcznie plotło się ją ze sznurków do bielizny plus włóczka, nie miało się piłki do nogi to robiło się ją z balonu, taśmy klejącej i kawałka starej skóry z pufa czy tapczana leżącego na pobliskim śmietniku. I ch*j, że długo takie wynalazki nie wytrzymywały - frajda była już z tego, że się coś robiło, kombinowało, kitrało.