Ta murowana zabytkowa kaplica grobowa, znajduje się w woj. mazowieckim, została ona wybudowana w 1928 r. Z zewnątrz wygląda jeszcze całkiem ładnie, niestety jej wnętrze jest już mocno zniszczone przez mijający czas i po prostu… zdewastowane. W środku stoi jeszcze kilka ławek i konfesjonał, pojawiły się tam ostatnio nowe znicze, więc jednak ktoś o tym miejscu nadal pamięta. W podziemiach w krypcie tej kaplicy, w dwupoziomowych katakumbach znajdowały się trumny, które kiedyś zostały zdewastowane przez kogoś kto najprawdopodobniej szukał tam kosztowności. Do dzisiaj leżą walające się w różnych miejscach kości pochowanych tam osób, widok niestety nie do końca dla wszystkich może być w tej galerii przyjemny.
Do dzisiaj leżą walające się w różnych miejscach kości pochowanych tam osób, widok niestety nie do końca dla wszystkich może być w tej galerii przyjemny.
no tak ferie... połowa sadoli może polecieć z płaczem do mamy....
Nic szczególnego. Na terenie zaborowej rejencji poznańskiej i w okolicach Królewca wyrastały jak grzyby po deszczu różnego rodzaju kaplice, grobowce itd. w której chowano pruskich junkrów. Dzisiaj wszystkie te obiekty sypią się, a wnętrza są splądrowane, często nawet brakuje zwłok.
Sam odwiedzałem już ładnych parę lat temu tzw. piramidę w Rapie, gdzie chowano jakieś niemieckie książątka. Wnętrze spleśniałe, w stropie brakowało już wielu cegieł. Stan niezbyt się zmienił w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat, w XX wieku dwukrotnie zdewastowali ją ruscy, raz carscy, raz czerwoni. przy ścianach porozwalane resztki rzeczonych junkrów którzy byli tam chowani, o dziwo lokalnej gównażerii nawet nie przeszkadzało towarzystwo truposzy, bo butelek po winiaczach i petów tam nie brakowało. Ostatnio słyszałem że posprzątali wnętrze i wspawali pręty żeby nie można było wejść do środka. Szkoda czasu i pieniędzy moim zdaniem, ratować dziedzictwo najeźdzców.
Przykry to widok, gdy doczesne ludzkie szczątki walają się porozrzucane... jednak moim zdaniem kości te mogły zostać rozwleczone przez dzikie zwierzęta. Nie sądzę, aby dokonał tego człowiek- bo i po co?! Tak czy siak- może warto byłoby zgłosić to w najbliższej parafii. Ksiądz na pewno powiadomi odpowiednie służby, aby zapewnić tym szczątkom godny pochówek. Niewykluczone, że da się ustalić kto i kiedy był pochowany w tej kaplicy- takie zapiski są starannie przechowywane w kościelnych księgach. Ciekawy materiał zdjęciowy (jak masz więcej fotek, to wrzuć proszę w komentarzach), szkoda tylko, że opis miejsca tak "skąpy".
PS Ciekawi mnie "pusta" okolica w tle i automatycznie pojawiają się pytania: czy ta kaplica stoi z dala od ludzi? Ze zdjęć wnioskuję, że stoi w szczerym polu... Czy w pobliżu jest kościół i/lub cmentarz?
Pozdrawiam i liczę na więcej tego typu materiałów.