18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

oni jednak nie myślą

TT4 • 2016-08-14, 23:42
Widzisz w ch*j zalanych samochodów. Wjeżdżasz. :homer:

bleblebator1

2016-08-15, 21:29
Purecowstyle napisał/a:

japirrdole, jakaś micra przejechala a pseudoteremówki nie dają rady.


Bo micra nie ma w h*j rozbudowanego komputera, który steruje wszystkim, łącznie z pierdami kierowcy

Takafura

2016-08-16, 00:28
Każdy model auta ma jakieś czułe na zalanie miejsce - kable WN, "komputer", przekaźniki, filtr.
Pogarsza sprawę zbyt dynamiczny wjazd - woda się spiętrza w komorze silnika.
Ps. Tak, znam się odrobinę, zrobiłem 70 tyś. km Suzuki Samurai - jest on fabrycznie przystosowany do spokojnego brodzenia w wodzie na głębokość równą wysokości opon.

mazga50

2016-08-16, 02:11
Takafura napisał/a:

Każdy model auta ma jakieś czułe na zalanie miejsce - kable WN, "komputer", przekaźniki, filtr.
Pogarsza sprawę zbyt dynamiczny wjazd - woda się spiętrza w komorze silnika.
Ps. Tak, znam się odrobinę, zrobiłem 70 tyś. km Suzuki Samurai - jest on fabrycznie przystosowany do spokojnego brodzenia w wodzie na głębokość równą wysokości opon.



suzuki samurai to taka pierdziawka na wysokim zawieszeniu? no terenówka pełną gębą...
stare diesle lub nowe, ale proste konstrukcje bez elektroniki w każdym możliwym miejscu, są odporniejsze na "brodzenie". tam, gdzie jest wysokie napięcie i kupa elektroniki (benzyniaki i "nowoczesne" diesle), tam się utopisz gdy woda chlapnie ci w komorze silnika.
jeździłem starymi nissanami D300, później navarami, mitsubishi L200, starymi patrolami, landroverem. za młodu GAem i UAZem. niva. z osobówek: nowymi i starymi pasatami, escortami, mondeczkami, oplem ascona, corsa, omega, zafira, chryzler voyager, grandvoyager i francuzami (bo wygodne i komfortowe, więc czemu nie).
najdelikatniejsze wiadomo francuzy (mówimy o elektronice), bo zawsze coś szwankowało. a gdzie mnie nigdy elektronika nie zawiodła? w escorcie "96, (w benzynie). nowe diesle u japońców, niemców, praktycznie wszystkie nieodporne na wodę i wilgoć. pomagał silikon w sprayu na kable i gniazda z zewnątrz, a kontakt 61 (niebieski) od strony styków.
nissan D300 - od błota zatykał się alternator, ale karszer pomagał.

obecnie mam sportage w benzynie z podtlenkiem lpg i po swoim przejrzeniu i uszczelnieniu brak problemów. ale bardzo duże kałuże pokonuję wolno, a w teren już nie wjeżdżam, bo mi się nie chce później felg myć z błota...

no ale co ja tam wiem, ty masz samuraia...

samon

2016-08-16, 10:57
Itam - też bym się ładował choćby po to, żeby zobaczyć jak to jest. Bez powodu nie warto samochodu zalewać, ale w takiej sytuacji zawsze można tłumaczyć się cieniem argumentu, że gdzieś się śpieszę.

Takafura

2016-08-16, 11:37
mazga50 napisał/a:



suzuki samurai to taka pierdziawka na wysokim zawieszeniu? no terenówka pełną gębą...
(...)
no ale co ja tam wiem, ty masz samuraia...


Przed zakupem też mnie śmieszył Samurai zaparkowany obok Patrola lub Gelendy. Po pierwszym rajdzie kupiłem opony MT, kinetyka i pozbyłem się kompleksów ;-)