Nie krępuj się. Skoro masz doświadczenie i wiesz, że pomaga to nie widzę przeszkód.
Bardziej ciekawi mnie futerko tej laseczki.
Tata wujka mówił mojemu koledze, że kiedyś borsuk w Sosnowcu zaatakował anakondę na głównym rynku.
Borsuk potrafi i na sarnę zapolować, a nawet i na jelenia. A jak by co jeleń to nie samiec sarny.
Jedno to koza a drugie byk
Ma jaja gość. Kiedyś moje dwa owczarki niemieckie zaatakowały borsuka, to jeden przez 2 godziny leżał jak padnięty, a potem 5 dni dochodził do siebie.