Niga Boga wzywa. Miał zaj***ć auto z transportu i teraz tylko Bóg może mu pomóc.

Ciekawe co na to szef. Pewnie go wypie**oli i jeszcze mu wpie**oli. Współczuję kolesiowi, żona pewnie też swego grosza doda

Jeżeli tu jakiekolwiek ubezpieczenie nie zadziała to tak oto mamy kolejnego bezdomnego na ulicach USA

polscy handlarze samochodów już zacierają ręce

koń zwalony

Spokojnie... Przypłyną do Polski w kontenerach i jakiś Mirek zrobi z każdego nówkę niebitą i nieśmiganą od pierwszego właściciela, a Janusz kupi i będzie szpanował przed somsiadem, aż po miesiącu się rozdupcy i będzie nadawać jedynie na złom.

Ciekawe co na to szef. Pewnie go wypie**oli i jeszcze mu wpie**oli. Współczuję kolesiowi, żona pewnie też swego grosza doda

Za coś takiego to powinno być dożywocie i nie ma tu czego współczuć. Mógł po prostu zjechać z przejazdu, a nie stać na nim jak debil. Jak widać gdy tylko zorientował się że pociąg walnął w tylną część przyczepy to od razu odjechał. Gdyby pociąg szybciej jechał, albo wykoleiłby się w inny sposób to zabiłby przy okazji pewnie też część pasażerów.

Pociąg Kolei Mazowieckich na Florydzie!? Mają rozmach

Za coś takiego to powinno być dożywocie i nie ma tu czego współczuć. Mógł po prostu zjechać z przejazdu, a nie stać na nim jak debil. Jak widać gdy tylko zorientował się że pociąg walnął w tylną część przyczepy to od razu odjechał. Gdyby pociąg szybciej jechał, albo wykoleiłby się w inny sposób to zabiłby przy okazji pewnie też część pasażerów.

ch*ja sie znasz, a pie**olisz.
Widac, ze kierowca przed uderzeniem odpial naczepe od zestawu, zeby zminimalizowac straty.
Poza tym amerykanskie przejazdy kolejowe sa czesto podniesione, a zestawy ciezarowek niskie w ch*j, wiec takie zawisniecia i brak mozliwosci zjechania sie zdarzaja.
Ewidentnie tutaj zawisl i utknal, bo albo szef janusz przyoszczedzic chcial i nie sprawdził trasy, lub nie puscil pilota przed tirem, albo kierowca zmienił trase na nieznana sobie.

Dostanie awans!

Co on tam motorówką płynie wzdłuż tych torów?

W tej Ameryce to faktycznie wszystko największe, najlepsze dzwony tez.

Za coś takiego to powinno być dożywocie i nie ma tu czego współczuć. Mógł po prostu zjechać z przejazdu, a nie stać na nim jak debil. Jak widać gdy tylko zorientował się że pociąg walnął w tylną część przyczepy to od razu odjechał. Gdyby pociąg szybciej jechał, albo wykoleiłby się w inny sposób to zabiłby przy okazji pewnie też część pasażerów.

Jeżeli silnik się sp***olił, to jak miał zjechać?