Te ochraniacze to potrafią wkurzyć... ja kiedyś przez pajaca 4h czekałem aż zleceniodawca raczy odczytać maila i potwierdzi, że awizował mnie z literówką w nazwisku. Numery pojazdu, firma, nr towaru, data i cała reszta się zgadzała tylko jedna literka z nazwiska połknięta i miałem blokadę. Pan ochroniarz stwierdził, że dane to dane i muszą się zgadzać...
Jak mu rejestracje podawałem mówiąc imiona aby łatwiej było zrozumieć litery czyli np. 1234M(agda)K(atarzyna) to gościu był tak zmulony, że mi się pytał "Magda czy Maria"?
Wkurzył się jak go podsumowałem no i później trzymał po złości - też by mu się w cymbał należało. Chłop się nie utrzymał na stanowisku - obsługa szlabanu go przerosła umysłowo.