W normalnym kraju policja by szybko rozgoniła bydło gazem pieprzowym i zgarnąnęłaby delikwenta.
Ale to znowu jakieś południowoamerykańskie ścierwo, gdzie państwo to ponury żart, a jedyne prawo im znane to plemienno-kolonialne małpie prawo przemocy.
Chociaż tam ch*j z gazem pieprzowym, na takie bydło to cekaem tylko by pomógł. Najlepiej z pociskami zapalającymi
no i wyrwali chwasta , a policja przyjechała nie chcieli się wpie**alać wiec spalili papieroska rozkoszując widowiskiem a potem po prostu posprzątali po obywatelach. tak bylo nie ściemniam wcale .