Patrząc na ryło od razu wiedziałem, że to potomkini kraju zbrodniarzy wojennych, którzy mają tak popie**olonych hydraulików, że spod prysznica leci gaz zamiast wody. Poza tym miłośnicy niskiego Austriaka z zapędem do malowania i krzyczenia mają fetysze związane ze sraniem i szczaniem na siebie. Kto nie wierzy, niech spojrzy na harda. Jak widać kogoś ubabranego urynałem i fekaliami, to zaraz słychać język, który na pewno używany jest w piekle. Z kolei napis na końcu 4 jahre upewnił mnie, że chodzi o paskudną, szpetną, niemrę, której bym nawet kijem nie dotknął. Będąc kierownikiem sklepu po zobaczeniu tego filmu kazałbym blond nazistowskiej k***ie wylizać cały dział z jej szczochów oraz kupić po cenie detalicznej wszystkie rzeczy na które naszczała.
Amen. Chcesz mieć nowe auto na gwarancji ze wszystkimi nowoczesnymi systemami bezpieczeństwa, ale nie stać cię, by wywalić minimum 100k zł na jakąś Skodę w umiarkowanej biedzie? Kupujesz Dacię za 35k zł nówkę na gwarancji. Chcesz kupić nowe auto z gwarancją, powozić dupę w komforcie, chcesz by sąsiadowi żyłka pierdząca pękła w dupie z zazdrości, a znajomi nie śmiali się, że jeździsz bieda Dacią, do której Renault wpie**olił same śmieci zalegające mu od lat w magazynach, a na dodatek masz albo stać cię na spłatę od 150k koła papieru w górę? Salon Mercedesa, Lexusa, Audi, BMW czeka.
Konsola - dajesz 1000-1500 zł, masz spokój na co najmniej 7 lat. Wkładasz płytę i grasz, masz w ch*ju specyfikację sprzętową. Jedyne, co cię interesuje to to, czy instalka gry zmieści się na dysku. Gra na dobrym TV wygląda po prostu dobrze. Dupy nie urywa, ale nie masz się czego wstydzić. Jesteś każualem, któremu gra ma po prostu ruszyć, wybierz konsolę. Poza tym nie zapominaj, że na konsolę wychodzą porządne, ekskluzywne tytuły, których na PC nigdy nie będzie. A na pewno te robione na plejaki od Sony, czy Nintendo. Ogromną zaletą konsol jest to, że pudełkową grę którą przeszedłeś możesz odsprzedać, albo wymienić.
Komputer - Tutaj sytuacja jest o wiele bardziej złożona. Możesz wydać ok 1000 zł na używaną budę, co uciągnie w miarę świeże tytuły, a możesz wydać 30.000 zł na kompa. Możesz kupić gotowy zestaw, możesz blaszaka sobie złożyć sam z części nowych, albo używanych. Na używanych bebechach złożysz coś za ok. 2000 zł, co uciągnie nowe tytuły na średnich detalach, a możesz wydać na części 5-10k sosu i grać w 4K w 90 klatkach. Tutaj ogranicza cię fantazja i budżet, ale ile byś na budę nie wydał, po kilku latach masz inteligentnego blaszaka do pisania w Wordzie wartego ułamek kwoty, jaki wydałeś na komputer. Komputer możesz rozbudować, zmodernizować, możesz instalować oryginały ze Steama, możesz grać w piraty, grać w emulatory starych konsol, kompów, instalować łatki, mody do gier. Pole popisu masz przeogromne. Jednak o tytułach ekskluzywnych na konsole możesz zapomnieć. Emulator PS1 ruszy płynnie nawet na starym telefonie, są bardzo dobre emulatory PS2 na kompa, ale nawet mocarne blaszaki mają problem z płynną emulacją PS3, a o symulacji PS4 zapomnij na co najmniej 5- 10 lat.
Powiem tak - jak jesteś rasowym graczem z krwi i kości to masz dobrego kompa i każdą konsolę. Obecnie plejkę czwórkę i Xone można wyrwać używaną nawet i za 500 zł. Niektórzy na papierochy miesięcznie wydają więcej. Na PS4 jest ciągły popyt,a Xone nikt nie chce i ludzie się go pozbywają. Dlatego Łanka w cenie poniżej 500 zł na alledrogo, albo olx to nie jest rzadki widok. Używane PS3 i X360 to w zależności od zestawu koszt 100-500 zł, a za 700-800 zł to masz zestawy gracza z 4 padami, kinectami, move'ami, kierownicami, toną akcesoriów typu chatpady, sharp shooter, buzzy, i 40-60 gier w zestawie, a taki komplet tylko ci lachy nie zrobi.
Głupia p*zda, potem jakiś biedny chlopaczek za najniższą krajową musi to sprzątać
j***na przez murzynów dlatego ma cipsko wielkie jak łeb kolumba w dupie indianina
