Za to szczytem odwagi jest spinać się i chować zarazem za dzieckiem. Szczyt odwagi, w ch*j.
Co ty pie**olisz kretynie, przeciez dostal z partyzanta, nie zanosilo sie na to ze chce sie bic...
Chociaz ty twadzielu bys pewnie podrzucil dziecko przed strzalem, naj***l typowi i zlapal zanim spadloby na ziemie
W tej sytuacji bity A jeśli widzi że jest słabszy a agresor B cały czas jest na miejscu (nie wiadomo co mający w głowie) powinien odłożyć dziecko C, wziąć cokolwiek twardego cieżkiego, albo ostrego i wyk***ić agresorowi B tak by tamten zapadł w sen, albo przynajmniej zapluł sie krwią.