I co kurewski cwaniaczku, nie wyszło?

Warszawa - i wszystko jasne

Nie było bo własne

Ja widziałem, że była... weź się zdecyduj człowieczku;)

Jesteś jednym z tych "obywateli", za którym aby zachowywał się zgodnie z normami musi chodzić pies?

W sklepie też kradniesz jak nie ma policji?

wyjeżdzał spod siedziby PiSu

Dokladnie j***ny cebulak, z pod siedziby PISu, glupia k***a ch*j ci w ryj

@Kondra, odjeb się wieśniaku od mojego miasta. 60% ludności Warszawy to ludność napływowa - czyli jedziesz po swoich niedorozwoju.

Przejrzałem cie.Wiedziałeś że stoi tam policja.Zrobiłeś to celowo dla wirtualnych piw i wyświetleń na youtube.Żenada.
Pewnie jesteś bananowym studenciakiem z Polsko-Japońskiej szkoły.

Pójdę dalej z tą teorią i powiem, że to może nawet nie być policja a koledzy w kamizelkach

Filmik nagrywany okolo 3 lata temu, jest to fragment dluzszego filmu, akurat ziomek testowal kamerke nowa a pis jebac, nie chcialem jechac na okolo bo szukalem niedaleko miejsca parkingowego, pozdrawiam zjebow szukajacych fejka na sile.

@Kondra, odjeb się wieśniaku od mojego miasta. 60% ludności Warszawy to ludność napływowa - czyli jedziesz po swoich niedorozwoju.

Nazwij jeszcze wszystkich "słoikami", pokrzycz "legia pany" i ciesz się, że masz swoje miasto buracki warsiawiaku.

Filmik nagrywany okolo 3 lata temu, jest to fragment dluzszego filmu, akurat ziomek testowal kamerke nowa a pis jebac, nie chcialem jechac na okolo bo szukalem niedaleko miejsca parkingowego, pozdrawiam zjebow szukajacych fejka na sile.

Nie pie**ol.Jak się szuka miejsca parkingowego to się jedzie powoli na 2 biegu a nie ciśnie tak jak ty.

@Kondra, odjeb się wieśniaku od mojego miasta. 60% ludności Warszawy to ludność napływowa - czyli jedziesz po swoich niedorozwoju.

Ojojoj, nie obsraj się buraku. Nie jadę "po swoich", rodowitego warszawiaka wszędzie da się rozpoznać.

Za głupotę trzeba płacić

Mi to sie podoba jak moj kumpel kiedys powiedział ( i ja i on jestemy słoikami bo lepsza praca, wiecej możliwości rozwoju itd) - cala Polska zbija sie z Warszawki... a Warszawa? Warszawa ma na to wyj***ne i żyje własnym życiem...

To wygląda tak:
- jeśli jakis( powiedzmy, przykładowo) Ślązak obraża Warszawiaków to raczej wszyscy wiedzą, że to z zazdrości ze w wwa jest wiecej mozliwości ale on nie ma jaj (nie pieniedzy, bo dopiero zapiepszając tu jest opcja je zdobyc) zeby tu wyjechac i wyleciec z rodzinnego gniazdka.

- jeśli rodowity Warszawiak wyzywa słoików, że mu zabierają robote itd to tez z zazdrosci... bo nie ma jaj zeby samemu do czegos dojsc i wymówka jest całkiem fajna "gdyby nie ten słoik po doktoracie z 5 kierunków ekonomicznych, to ja po zawodówce byłbym prezesem tej korpo"... (wiem są słoiki ktore mają podane jak na tacy wszystko ale ie o takich tu mowa).

Jestem lekko podchmielony ale kto chce to zrozumie o co mi chodzi bo napisałem dosyć zawile...

w skrócie:

spoza Warszawy obrażający Warszawe -- niezrozumie
Warszawiak obrażający słoiki -- niezrozumie

o.O