k***a, nikt się jeszcze nie domyślił, że to nie jakaś postronna klientka tej restauracji, tylko kelnerka? Wyraźnie widać, jak ściąga fartuch... Pewnie już od jakiegoś czasu się w niej zbierało, aż w końcu to z siebie wyrzuciła...
nie wiem czy to sarkazm, ale na wszelki wypadek daje coś na osłodę