Nic mu nie będzie. Dzisiaj do jeansów dodają elastomerów, więc wszystko się ładnie rozciąga

A potem ubrania gównem śmierdzą.

zamiast karty multisport wolał bilet do lunaparku

najśmieszniejsze, że on mógł to przeżyc. xD

najśmieszniejsze, że on mógł to przeżyc. xD

Trochę pewnie stawy, ścięgna porozciągało, ale raczej będzie żył i jutro śmiał się z tego.

A potem ubrania gównem śmierdzą.

Zacznij korzystać z pralki to nie będą śmierdziały

Od razu widać że chłop pozytywnie zakręcony.

Najlepsze, że w tych chińskich, indyjskich itd. maszynach zawsze brak jakichkolwiek rozwiązań bezpieczeństwa. Nawet zasranego wyłącznika bezpieczeństwa/awaryjnego nie ma pod ręką tylko ten drugi sięga metr do pulpitu ryzykując także swoje bezpieczenstwo a czas wyłączenia się wydłuża. Nie wspomnę już o czujnikach wykrywających ponadnormatywne obciążenie.

Najlepsze, że w tych chińskich, indyjskich itd. maszynach zawsze brak jakichkolwiek rozwiązań bezpieczeństwa.

A po co?
Póki koszt nowego pracownika jest niższy niż koszt wyłącznika i paru metrów przewodów, póty nie będzie tam zmian.
No postaw się na chwilę w roli przemysłowca:
1000 maszyn razy wyłącznik, razy kable, razy czujniki, razy zmiany w projektach, razy przerwa na montaż, raz przerwa na szkolenie...
A nowych chętnych na pracę ma kilka milionów w najbliższej okolicy, za to odszkodowań prawie żadnych.

No to po co ma wykładać pieniądze?
Przecież tam są takie same giftpole jak u nas w kraju...

Praca uszlachetnia, Arbeit macht frei. W latach 90 pracowałem w stolarni w stodole przy pilarce bez wyciągu - urządzenia odprowadzającego kurz, pył. 25 lat temu stałem na bramkach i stach było co dzień, żeby w głowę nie dostać. 20 lat temu pracowałem w urzędzie, gdzie mieliśmy na trzech jedno biurko i komputer i razem nie można było pójść na śniadanie bo szefa drażniło, że ze sobą rozmawiamy. Jeszcze 10 temu lat pracowałem w fabryce kanałów wentylacyjnych, gdzie nie było pomieszczenia socjalnego a kible były zepsute i zasrane. Trzy lata temu pracowałem przy oknach za dobrą stawkę, ale z każdej roboty wynosiło się kontuzję. Byliśmy i jesteśmy Bangladeszem Europy.

A potem ubrania gównem śmierdzą.

ubrania się pierze nie wietrzy

Tyle materiału na nic.

Zacznij korzystać z pralki to nie będą śmierdziały

Zawsze kupuje nowe.