jako student też się z tym zgodzę, 90% studentów, nie tylko prywatnych gówien lub socjologio ch*jologi to debile, studiuje MiBM i na tylko moim roku połowa ludzi to skrajne półmózgi które lada moment mają być inżynierami, a kretyni na egzaminy robią ściągi z tego czym jest sinus i cosinus. Tak więc autorze prawda studenci to darmozjady i nie ma co się pluć, jednak nie możesz też tak genetralizować, bo jeśli z mojego kierunku wyjdzie 10 dobrych specjalistów to tyle wystarczy, co cie interesuje tamta banda bezrobotnych?
Podejżewam że twoje frustracje wynikają z tego, że teraz widzisz że dałbyś sobie rade na studiach, a musisz ciężko j***ć czy coś takiego, stary nie wk***iaj się bo tamci też będa musieli tak j***ć, i to pewnie pod tobą, bo doświadczenie będą mieli zerowe. Jednak nie generalizuj, bo pamiętaj że skończą też te studia tacy pod którymi ty będziesz pracować, będizesz jeździł po mostach które oni zbudują i projekt pod chałupe też od nich kupisz. Kończąc, ja traktuje cię z szacunkiem i nie generalizuje, o to samo proszę.
Co do autora tekstu: Ja pie**ole, nastepny k***a antysocjalny inteligent z bródką, który mówi że piwo ze sklepu to nie piwo tylko siki. pie**oli głupoty jak pseudointeligent, a wk***ia go to że jest syf na "kwejku" NO k***A, ROZJEBAŁ MNIE - SYF NA KWEJKU, ŁOLABOGA. NA KWEJKU k***AAA?! SERIO k***A?! To co za z niego mędrzec który lurkuje kwejka, hipokrytyczna sp***olina. Jak mnie wk***iają takie dęte parówy "OOoo, kiedyś to się uczyli, do biblioteki chodzili wolololo" Ja pie**ole, jak można tak pie**olić głupoty. Dziś nie wszyscy chodzą do bibliotek - bo mają internet i ebooki, ksero itp. k***a skąd ludzie pie**ola że kiedyś student to była duma. Dupa k***a nie duma, były inne czasy albo wojna albo bida i chłopstwo, jak ktoś był na studiach po prostu byl zajebisty bo chciał się dalej edukować i tyle. Nie trzeba było być uczonym żeby godnie żyć i dostać poważne stanowisko. Tamte czasy miały hipisów, bitników i innych imprezowiczów którzy też "studiowali" Tacy studencji byli, i zawsze będą. Nawet najwięksi Polscy pisarze, poeci byli ćpunami, r*chaczami i alkoholikami, ale ten śmieć oczywicie tego nie wie, bo w szkole nie mówili, a samemu trudno się zainteresować tematem. Największy problem tego debila jest to, jak mówi o tym że na fb widzi wpisy debili, nie wiem czy wie, ale facebook, pokazuje mu najczęściej wpisy tych, z którymi najczęściej się integruje, po przez komentarze, wiadomości na fb itp. więc jeżeli kumpluje się z debilami to tylko jego k***a problem. Poza tym, mamy j***ny k***a XXI wiek, gdzie jest błyskawiczny dostęp do informacji, i ch*j z tego że studenci ściągają, kiedyś też ściągali tylko na swoje sposoby, to że dziś kombinują i sobie radzą to oznacza tylko o jakichkolwiek oznakach sprytu i korzystania z tego co ma się pod ręką, jesli taki człowiek pójdzie potem do pracy, zrobi to samo, użyje sprytu, ch*j mnie wali że sprawdzi coś w necie, ważne byle spełnił swoje zadanie, jeśli nie - to wypie**olą go z roboty, normalna selekcja, o ch*j tu się spinać. Sprawa się tyczy też tego że mamy błyskawiczną i ułatwioną komunikację z ludźmi, przez co cześciej można napotkać się na to że ludzie mówią głupoty. Kiedyś też ludzie pie**olili głupoty, tyle że trudniej było o nich usłyszeć, bo nie było internetu...
Studia to lata młodości, gdy ludzie urywają się z pod skrzydeł rodziców, mają kasę, swoją, lub starych, przebywają wśród rówieśników i imprezują gdy tylko starcza im na to czasu, kasy i zdrowia, czym tu się dziwić, po to jest młodość by mieć co wspominać, szukać kobiety i przyjaciół na całe życie. Uprzedzam że nie mówię tego jako aktualny student tylko przybliżam myśl mojego Ojca, który równie dobrze imprezował, a wyszedł na człowieka z bardzo dobrą renomą i stanowiskiem, co również liczy się z zarobkami. Studia oprócz potrzebnej wiedzy dały mu spryt, charyzmę i znajomości, które w karierze zawodowej są mega potrzebne.
Autor tekstu o którym jest mowa niech nadal będzie j***nym antyspołecznym ignorantem i miękką fają, która pie**oli w internecie a w rzeczywistości uśmiecha się to tych swoich "głupich studenciaków" Zobaczy za kilka lat, gdy to się okaże, że jednak by się przydały znajomości wśród tych "głupszych ludzi" Bo po sądząc po "superpseudointeligenckim" toku myślenia pewnie studiuje jakiś śmieszny kierunek na humanistyce i to pewnie nie pierwszy raz. Wnioskuję że koleś ma lat z 23+ a zaczyna nowy kierunek z młodziakami które wariują jeszcze na fb z nowymi możliwoścami jakie dają im studia, przez co taki ból dupy. Muszę go zmartwić tym, że tacy ludzie jak on opisał istnieją też na kierunkach na które uczęszczają dużo inteligentniejsze osoby od niego. Nie mam na myśli też tego, żeby ciągle imprezować i olać naukę, ale potrzeba trochę luzu i zdrowego podejścia do życia, a pierdoły o których pisze ten koleś są tylko i wyłącznie efektem postępu cywilizacji, technologii i wpływu dalekiego zachodu, nie mówię że to jest dobre, ani złe - po prostu wk***ia mnie że ten koleś psioczy na jakimś fanpage'u i w ogóle nie zdaje sobie z tego sprawy, o czym tak naprawdę pie**oli.