18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

O studentach

Reginald911 • 2014-03-02, 02:31
Dość ciekawy i jakże prawdziwy wywód na temat grupy społecznej zwanej studentami,zaj***ny z jednego z profili fejsbukowych:



Studenciaki to ostatnimi czasy chyba najbardziej wk***iający podludzie chodzący po Ziemi. Kwintesencja zjawiska i podręcznikowe przykłady studenciaków znajdziecie właśnie na tym filmiku. Nie mogło zabraknąć bezbekowego uświadamiania kamerzysty-kuca, że w każdym pokoju wszyscy grzecznie się uczą i tego, że te wszystkie opowieści o alkoholu i narkotykach w akademikach to tylko plotki i margines. TAKA BEKA, JA pie**olE. Tytuł filmiku – „przed egzaminem”. Zamiast się spiąć k***a i pouczyć, to siedzi banda podludzi i taśmami obkleja ściągi. Już ch*j tam, niech se ściągają, najwyżej ch*ja z tych studiów wyniosą, ale jak widzę takie filmy na youtube to naprawdę coraz częściej żałuję, że nie urodziłem się tak z 20 lat wcześniej. Nie umiałbym obsługiwać facebooka, youtube odpalałbym raz do roku i zamiast marnować czas przed komputerem, pewnie czytałbym dużo więcej książek – tak, jak nasi rodzice na przykład. Swoją drogą tego czasu faktycznie będę tracił coraz mniej, ale o tym na koniec.

Rok temu już chyba Wam pisałem, że sesja to najgorszy czas dla użytkowników facebooka. Jeszcze jak ktoś ma samych prawilnych studentów w znajomych, to pół biedy. Założę się jednak, że większość z Was zalewana jest teraz postami typu:

- jeszcze tylko pozmywam naczynia, odkurzę, ugotuję obiad, wytrzepię dywany i mogę zacząć się uczyć XDDDD. (już sama kombinacja liter X i D jest dla mnie k***a tak żałosna, wk***iająca i gimbusiarska, że przez grzeczność nie mieszam z błotem znajomych, którzy serwują mi takie kwiatki w internetowej konwersacji)
- zdjęcia notatek z podkreślonymi najważniejszymi informacjami. ch*j, że podkreślone 95% tekstu, ale jak podkreślone, to szybciej na pewno do łba wejdzie. Na fotce oczywiście dla zwiększenia dramaturgii filiżanka kawy (wersja kobieca), albo kilka puszek Tigera (wersja męska), bo przecież to ostatnia noc przed egzaminem!!! A SPANIE JEST DLA SŁABYCH!! THIS IS SESJA!!!
- najgorsze to są chyba te wszystkie demotywatory i Kwejki związane z sesją. Nie ma spiny, są drugie terminy ;) )) powinnam się uczyć, ale na kwejku znowu znalazłam bardzo śmieszne zdjęcie kota ;) )) patrzę na notatki i wyglądam mniej więcej tak - ;||////-_----
Ja pie**ole.
Albo te fanpage typu j***ć sesję, jeszcze tylko zamiotę pustynię i zacznę się uczyć. I kolejne tysiąc tych zj***nych bezbeków.
- sorry, nie, najgorsze jest chwalenie się, że się ogląda żubry, albo inne k***a kuropatwy, żeby tylko się nie uczyć. Jakbym przyłapał swoje dziecko na oglądaniu k***a jakichś pelikanów z rozj***nymi notatkami obok, to odgryzłbym od Internetu kabel.
- nieeeeee, jednak jeszcze gorsze jest, jak ktoś nie zda – uczył się, serio sporo się uczył, ale no coś nie poszło i p*zda. Wchodzi na tego j***nego facebooka i czyta „NIC SIĘ NIE UCZYŁEM A DOSTAŁEM 3, JUPI!!!”. No tylko wziąć i zaj***ć.

Gdyby wykładowcy obserwowali poczynania swoich uczniów na facebooku, to straciliby sens przekazywania swojej wiedzy młodszym pokoleniom.



Wylogujcie się, to zdacie. Serio, pomaga. Gdybyście tyle czasu na naukę poświęcili, co na informowanie wszystkich, że o Jezu, jaki ten przedmiot jest nuuudny, jakie to trudne i nikomu niepotrzebne, w jak bardzo czarnej dupie nie jesteście, bo tyle macie jeszcze do nauki ;(( to zapewniam Was, że podchodzilibyście do egzaminu z dużo mniejszym stresem, bardziej pewni siebie (co jest połową sukcesu we WSZYSTKIM k***a, w kontaktach z płcią przeciwną, na rozmowach kwalifikacyjnych, w debatach, WSZYSTKIM k***A) i zdalibyśta śpiewająco. I więcej czasu byłoby na przeglądanie kwejka, oglądanie największych gówien na youtubie, a i pewnie znaleźlibyście czas na to, żeby Żubry odwiedzić osobiście, skoro tak Was fascynują! A tak, to ferii nie będzie, bo do poprawki trzeba będzie się uczyć. Na szczęście można się jednak usprawiedliwić na fejsbuczku pisząc, że „tak bardzo lubię panią XYZ, że pójdę do niej pisać test jeszcze raz hihihi) - takim to już w ogóle tylko łeb do ścięcia.

Kiedyś „student” brzmiał dumnie, bo trzeba było kombinować i faktycznie się uczyć. Chodzić do biblioteki, czytać, wkuwać, interesować się. Teraz wszystko k***a jest na wyciągnięcie ręki i sam się na tym łapie, co często doprowadza mnie do histerycznego płaczu i myśli o rzuceniu studiów. Na ostatnim egzaminie ściągałem pierwszy raz od naprawdę ładnych paru lat. Wrzuciłem sobie PDF na komórkę, a tam tylko szukaj i ładnie wszystko wyskakuje. k***a jakie to jest łatwe teraz. Niedługo jakieś okulary jeszcze wymyślą, co się na nich będzie ściąga wyświetlać i tylko przepisać wystarczy na teście – wtedy to nauka już w ogóle chyba nie będzie miała sensu. Robotyzacja życia jak ch*j.

Ten tekst napisałem dokładnie dwa tygodnie temu i czekałem na wybuch przedsesyjnej paniki, żeby w odpowiednim czasie go wstawić. Znalazłem jeszcze odpowiednio masakrujący studenciaków film, żeby pod jego pretekstem dodać parę słów. Teraz śmieję się z tego, jak trafnie przewidziałem zalew różnego ścierwa na swojej tablicy. I dochodzę do wniosku, że zdjęcie Sokoła przy tym poście to nie przypadek #wylogujsie

Na koniec dobra wiadomość dla tych, co nie lubią mnie czytać – powoli oddaję bekę we władanie komu innemu, a ja biorę się za siebie i zaczynam robić coś bardziej pożytecznego, niż wrzucanie memów na fanpage. Powiedzmy, że pozostanę tutaj „redaktorem naczelnym” i jakąś tam kontrolę nad tym wszystkim będę miał, ale nie będę już odpowiedzialny za wrzucaną treść. Może czasem jakieś pisanki, ale tylko związane z rapsami. Czas się wziąć za siebie, starość nie radość

wiesiors4

2014-03-04, 14:32
Ale się studenciaki wk***iły :amused:

WasylBB

2014-03-04, 14:56
rafal327 napisał/a:

jako student też się z tym zgodzę, 90% studentów, nie tylko prywatnych gówien lub socjologio ch*jologi to debile, studiuje MiBM i na tylko moim roku połowa ludzi to skrajne półmózgi które lada moment mają być inżynierami, a kretyni na egzaminy robią ściągi z tego czym jest sinus i cosinus. Tak więc autorze prawda studenci to darmozjady i nie ma co się pluć, jednak nie możesz też tak genetralizować, bo jeśli z mojego kierunku wyjdzie 10 dobrych specjalistów to tyle wystarczy, co cie interesuje tamta banda bezrobotnych?
Podejżewam że twoje frustracje wynikają z tego, że teraz widzisz że dałbyś sobie rade na studiach, a musisz ciężko j***ć czy coś takiego, stary nie wk***iaj się bo tamci też będa musieli tak j***ć, i to pewnie pod tobą, bo doświadczenie będą mieli zerowe. Jednak nie generalizuj, bo pamiętaj że skończą też te studia tacy pod którymi ty będziesz pracować, będizesz jeździł po mostach które oni zbudują i projekt pod chałupe też od nich kupisz. Kończąc, ja traktuje cię z szacunkiem i nie generalizuje, o to samo proszę.




Znalazł się przyszły inżynier. A nie wie jak poprawnie pisać w języku ojczystym. Za tego typu błędy to powinni wypie**alać ze studiów. I ta składnia, niewiele lepsza niż u upośledzonego rolnika. U innych łatwo dostrzec wady, swoje trudniej. Szczególnie w przypadkach typowo polskiej mentalności - wszyscy p*zdy, cioty, debile, lamusy tylko ja zajebisty.

Dobrutro

2014-03-04, 14:57
Za długie by czytać i tracić czas na wypociny. Cechą człowieka inteligentnego jest to, że krótko i treściwie potrafi przedstawić o co mu chodzi. A nie zapętla się w ślinotoku.

decorator12

2014-03-04, 15:05
@wisiors: o gość się nie zna a wypowiada. Jakby ktoś powiedział "Twoja siostra ciągnie lepiej niż odkurzacz" to byś się nie wpienił? Jak nie to spoko :D
Studia są od nauki, ale też od zabawy. Jak ktoś nie potrafi tego połączyć w zmyślny sposób, to będzie tak biadolił że studenci to zombie lub że mają wszystko totalnie i centralnie w tyłku. Ja sądze ze autor tego wszystkiego nawet nie jest studentem. Sam się dziwiłem jak można jarać się trójką - a sam to niedawno zrobiłem. Są przedmioty które według wszelkich praw fizyki nawet nie powinny znajdować się na danych kierunkach, a jednak 15 rok trwają. I ludzie ściągają (co mnie osobiście w***wia niesamowicie, ale muszę pośród takich się uczyć.
Patologie sa wszędzie - w domach, na ulicach, w kościołach i na studiach. Jednak studentów się gnębi szczególnie "bo to modne". Łatwo szydzić z czegoś, czego się tak naprawdę nie zna. Tylko wtedy zamiast pokazywać jakimi to jesteśmy kozakami, pokazuje naszą ułomność.

Kotovsky

2014-03-04, 15:17
Lopez napisał/a:

Co do autora tekstu: Ja pie**ole, nastepny k***a antysocjalny inteligent z bródką, który mówi że piwo ze sklepu to nie piwo tylko siki. pie**oli głupoty jak pseudointeligent, a wk***ia go to że jest syf na "kwejku" NO k***A, ROZJEBAŁ MNIE - SYF NA KWEJKU, ŁOLABOGA. :homer: NA KWEJKU k***AAA?! SERIO k***A?! To co za z niego mędrzec który lurkuje kwejka, hipokrytyczna sp***olina. Jak mnie wk***iają takie dęte parówy "OOoo, kiedyś to się uczyli, do biblioteki chodzili wolololo" Ja pie**ole, jak można tak pie**olić głupoty. Dziś nie wszyscy chodzą do bibliotek - bo mają internet i ebooki, ksero itp. k***a skąd ludzie pie**ola że kiedyś student to była duma. Dupa k***a nie duma, były inne czasy albo wojna albo bida i chłopstwo, jak ktoś był na studiach po prostu byl zajebisty bo chciał się dalej edukować i tyle. Nie trzeba było być uczonym żeby godnie żyć i dostać poważne stanowisko. Tamte czasy miały hipisów, bitników i innych imprezowiczów którzy też "studiowali" :wodka: Tacy studencji byli, i zawsze będą. Nawet najwięksi Polscy pisarze, poeci byli ćpunami, r*chaczami i alkoholikami, ale ten śmieć oczywicie tego nie wie, bo w szkole nie mówili, a samemu trudno się zainteresować tematem. Największy problem tego debila jest to, jak mówi o tym że na fb widzi wpisy debili, nie wiem czy wie, ale facebook, pokazuje mu najczęściej wpisy tych, z którymi najczęściej się integruje, po przez komentarze, wiadomości na fb itp. więc jeżeli kumpluje się z debilami to tylko jego k***a problem. Poza tym, mamy j***ny k***a XXI wiek, gdzie jest błyskawiczny dostęp do informacji, i ch*j z tego że studenci ściągają, kiedyś też ściągali tylko na swoje sposoby, to że dziś kombinują i sobie radzą to oznacza tylko o jakichkolwiek oznakach sprytu i korzystania z tego co ma się pod ręką, jesli taki człowiek pójdzie potem do pracy, zrobi to samo, użyje sprytu, ch*j mnie wali że sprawdzi coś w necie, ważne byle spełnił swoje zadanie, jeśli nie - to wypie**olą go z roboty, normalna selekcja, o ch*j tu się spinać. Sprawa się tyczy też tego że mamy błyskawiczną i ułatwioną komunikację z ludźmi, przez co cześciej można napotkać się na to że ludzie mówią głupoty. Kiedyś też ludzie pie**olili głupoty, tyle że trudniej było o nich usłyszeć, bo nie było internetu...
Studia to lata młodości, gdy ludzie urywają się z pod skrzydeł rodziców, mają kasę, swoją, lub starych, przebywają wśród rówieśników i imprezują gdy tylko starcza im na to czasu, kasy i zdrowia, czym tu się dziwić, po to jest młodość by mieć co wspominać, szukać kobiety i przyjaciół na całe życie. Uprzedzam że nie mówię tego jako aktualny student tylko przybliżam myśl mojego Ojca, który równie dobrze imprezował, a wyszedł na człowieka z bardzo dobrą renomą i stanowiskiem, co również liczy się z zarobkami. Studia oprócz potrzebnej wiedzy dały mu spryt, charyzmę i znajomości, które w karierze zawodowej są mega potrzebne.
Autor tekstu o którym jest mowa niech nadal będzie j***nym antyspołecznym ignorantem i miękką fają, która pie**oli w internecie a w rzeczywistości uśmiecha się to tych swoich "głupich studenciaków" Zobaczy za kilka lat, gdy to się okaże, że jednak by się przydały znajomości wśród tych "głupszych ludzi" Bo po sądząc po "superpseudointeligenckim" toku myślenia pewnie studiuje jakiś śmieszny kierunek na humanistyce i to pewnie nie pierwszy raz. Wnioskuję że koleś ma lat z 23+ a zaczyna nowy kierunek z młodziakami które wariują jeszcze na fb z nowymi możliwoścami jakie dają im studia, przez co taki ból dupy. Muszę go zmartwić tym, że tacy ludzie jak on opisał istnieją też na kierunkach na które uczęszczają dużo inteligentniejsze osoby od niego. Nie mam na myśli też tego, żeby ciągle imprezować i olać naukę, ale potrzeba trochę luzu i zdrowego podejścia do życia, a pierdoły o których pisze ten koleś są tylko i wyłącznie efektem postępu cywilizacji, technologii i wpływu dalekiego zachodu, nie mówię że to jest dobre, ani złe - po prostu wk***ia mnie że ten koleś psioczy na jakimś fanpage'u i w ogóle nie zdaje sobie z tego sprawy, o czym tak naprawdę pie**oli.




Po części masz trochę racji, ale ja widzę to tak jak autor. Mieszkam w Krakowie, uczelni od zaj***nia, od tych najlepszych po te spelunkowate i gówniane. Przejedź się o 17 autobusem. Jakimkolwiek. Wszędzie studenci. Jest kultura? Zazwyczaj nie. Nie da się rozmawiać cicho, trzeba drzeć mordę, śmiać się na cały autobus, gadać o melanżąch, o jaraniu, o dupach. Nie generalizuje, ale takich "studentów" za hajs tatusia jest całe mnóstwo. Idź wieczorem na rynek - masakra. Wieczorem w weekend obowiązkowe darcie ryja, dopóki nie zawędrują na złą dzielnice i ktoś nie obije im ryja, wtedy to już lament, że spokojnych, wesołych chłopaczków biją. A teraz pomyśl co mają Krakowianie podczas Juwenaliów. Ogromny procent studentów to rozpieszczone bachory z hajsem, które bez rodziców czują się bezkarne.

Szczepol

2014-03-04, 15:38
Ściąganie na egzaminach - polski sport narodowy.

dees91

2014-03-04, 15:54
@Kotovsky - krakusy narzekają, że studenciaków dużo, że w autobusach tłoczno, że student to, że student tamto, tylko ciekawe co by Kraków zrobił bez kasy którą studenci zostawiają w tym mieście...

Leouch

2014-03-04, 15:55
Ja konczylem fizyke techniczna na politechnice i pomimo ze glupich tam bylo bardzo mało to wiekszosc zachowywała sie jak typowi studenci(woda, piwo, dziewczyny, sciagi, wyj***ne na nauke). mimo tego skonczenie studiow mimo calego tego pie**olenia wymagalo mase wysilku(czy do nauki czy sciagania). sciaganie tez nie jest latwe bo trzeba wiedziec jak i ktora czesc sciagnac cyli trzeba rozumiec co sie sciaga(a nieraz wyprowadzenia byly na 3-4strony A4)

Bi...........ek

2014-03-04, 15:58
@Lopez

Nie żałuję, że przeczytałem Twój komentarz. Piwo.

pi...........in

2014-03-04, 19:02
Nie tylko studenci tak się zachowują. Wystarczy wejść na jakiekolwiek forum na konkretny temat (np. matematyka) i tam wszędzie posty w rodzaju "jak to policzyć y=x+2. SZYBKO!" Zamieszczane ze smartfonów w godzinach 8 - 13. Nikomu nie chce się uczyć. Nauki ścisłe są traktowane jak zło konieczne (a potem taki "mądry" pisze, że on słyszał coś rok świetlny temu), a nauki humanistyczne jak niepotrzebne. To co będziesz w życiu robić, skoro matma jest be; historia do dupy, bo za dużo dat; geografia niepotrzebna, bo po co wiedzieć, co jest stolicą RPA; WOS nieprzydatny, bo w dupie mam politykę; fizyka za trudna; chemia za nudna; biologia za śmieszna; nie lubisz grać w nogę, nie umiesz w siatkę, za niski jesteś do koszykówki, a za słaby do zapasów. To lepiej idź do lasu, połóż się na ziemi, niech cię lisy i mrówki zeżrą, to chociaż jakiś pożytek będzie.

Nie twierdzę tutaj, że twierdzenie Talesa, albo równanie Cauchy'ego to jest jakaś wiedza niezbędna do przeżycia, ale no k***a, minimum chociaż, niech to będzie 1 milimetr z całego kilometra.

Gl0BaL

2014-03-04, 19:54
Ściąganie na egzaminie jest winą nie studentów ale zj***nego systemu szkolnictwa bando pajaców.

PS. Jak to mawia pewien mądry doktorek: "Samo ściąganie ch*ja da, trzeba też wiedzieć CO ściągać, a przy umiejętnym ściąganiu człowiek uczy się wielu pożytecznych rzeczy"

Zresztą japrdole... Połowa moich studiów to TELEKOMUNIKACJA i jak ja mam nie ściągać? To tak jakbym był TUSKIEM i nie kradł. :idzwch*j: .

Mnie wk***ia takie generalizowanie i wsadzanie ludzi do jednego worka. TO że ktoś napisze "Jupi dostałem 3 a nic się nie uczyłem" Nie musi oznaczać że osoba ta sciągała. Może to też oznaczać że najzwyczajniej w świecie ma ŁEB NA KARKU i umie wykorzystać to czego się nauczył na zajęciach.

Parzo

2014-03-04, 20:12
k***a, nikt się do mnie nie przypie**olił na poprzedni komentarz? Dlaczego, dlatego, że napisałem w miarę poprawnie po polsku? Za mały ból dupy wylałem na to forum? k***A CO ZROBIŁEM ŹLE?! :( A chciałem wywołać wojnę humanistów vs. ścisłych baniaków... ech... k***A! :-/

Alexis0123

2014-03-05, 02:32
Wykładowcy doskonale zdają sobie sprawę z tego,co się dzieje na portalach społecznościowych typu "facebook". Wiedzą jakie treści (a propo sesji) są tam wstawiane. Wiedzą jak stresujący jest to okres itd.,niektórzy młodsi wykładowcy obserwują to na portalach społecznościowych.

Jeśli chodzi o przeszłość to dawniej można było sobie po prostu kupić magistra za odpowiednią kwotę,więc pod tym względem określenie "student" raczej nie brzmiało dumnie,bo było to zjawisko bardzo często spotykane,jeśli komuś się powodziło.Jeśli ktoś był ambitny i chciał się uczyć, nie żyjąc za pieniądze od rodziców,to naprawdę mógł tego dokonać.
Współcześnie jest podobnie,jeśli sami chcemy sobie pokazać,że jesteśmy w stanie osiągnąć na własną rękę to staramy się wszelkimi sposobami do tego doprowadzić.

Przyrównywanie wszystkich współczesnych studentów do tępych bezmózgowców ściągających na każdym kroku i myślących tylko jak wyłudzić hajs od rodziców na imprezy jest po prostu płytkie. Każdy student szuka jakiegoś sposobu na odstresowanie się i nie powinno się go za to osądzać (nawet jeśli to jest moralnie/obyczajowo złe).

P.S.: Jeśli chciałeś urazić kogoś swoim postem to wybacz,ale nie wyszło,bo zwalanie winy na innych,że Ci coś w życiu nie wyszło,a innym się powiodło podczas sesji nie jest żadnym rozwiązaniem. Bo my to przeczytamy,ale pomyślimy sobie jednak tak : "Kozak w necie,dupa w świecie".Znając życie do żadnego ze studentów,którego znasz i który się tak zachowuje,jak to opisałeś,byś tego nie powiedział.

Wybaczcie mi,jeśli nie chce wam się czytać mojego bardzo długiego komentarza,ale posługując się stereotypem : "my kobiety jesteśmy bardzo gadatliwe" :P



Parzo

2014-03-05, 19:25
Pierwszy post, lat 19. do tego sadistic... nie wiem czy być wredny czy nie więc tak :
Ad.1 r*chasz sie czy trzeba z Tobą chodzić?
Ad.2 Umiesz gotować?
Ad.3 Co studiujesz?
8-)