Wypadeczek w pracy przy montowaniu paneli słonecznych i próbie przecięcia trytytki. Trytytka w końcu puściła i puściła też nożyk przez rękę. Materiał własny.
Te wasze wzajemne uprzejmości są ciekawsze niż materiały które tu trafiają, czasami czytam tylko komenty. Fakt że sporo jest durnych dzieciaków ale stara gwardia trzyma świetny merytoryczny poziom i to właśnie z nimi poszedł bym na wódkę
Wypadek „przy pracy” k***a a nie „w pracy”! Ciałem jak ciota wiec masz. „Od siebie”. Mogłeś sobie jajka upie**olic. Nie przeniósł byś genów i wszyscy byli by szczęśliwi.
Tak to jest. Teraz ekipy do solarow brana jest z łapanki. Szybko szybko i później wychodzą kwaotki i pożary. Ale jak widać nawet nie potrafią posługiwać się bezpiecznie nożem