18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
📌 Wojna na Ukrainie (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 15:09
📌 Konflikt izrealsko-arabski (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: 2024-07-22, 10:28
🔥 Pięknie wyjaśnił ukrainca - teraz popularne
Październik 2023
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31
Listopad 2023
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30
Grudzień 2023
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31

Grzecznie podniósł rączki do góry i położył się na glebie.
Fima • 2023-11-06, 18:49   Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (32 piw)

Niemry na Florydzie

Flodzia2023-11-06, 12:35
Lehigh Acres, Floryda, USA, 2002. 63-letnia kobieta mieszkała ze swoim 34-letnim synem w dzielnicy mieszkalnej w południowo-zachodniej Florydzie. Dom został wybudowany pod koniec lat 80. XX w. przez męża kobiety, który zmarł w 1994 r. Syn cierpiał na przewlekłą, postępującą i wyniszczającą chorobę neurologiczną, w wyniku której ledwo mógł się poruszać. Rodzina nie utrzymywała kontaktów towarzyskich z sąsiadami i nie miała krewnych. Byli t obywatelami Niemiec, którzy mieszkali na Florydzie przez kilka miesięcy, a pozostały czas spędzali w Aachen w Niemczech, gdzie syn uczęszczał do college'u.

Dozorca, który wykonywał dla rodziny prace w ogrodzie, czuwał nad majątkiem podczas ich pobytu w Niemczech. W 1998 roku, około rok przed ostatnim widzeniem ich żywych, powiedzieli dozorcy, że sami zajmą się podwórkiem. Chociaż woleli przebywać sami, dozorca w dalszym ciągu wpadał do nich od czasu do czasu, ale jego ostatnia wizyta miała miejsce w 1999 r.



Reszta po rozwinięciu tematu

ukryta treść

W ciągu następnych kilku lat były dozorca zauważył, że podwórko jest zarośnięte ale założył, że rodzina przebywa w Niemczech. Chociaż sąsiedzi zastanawiali się dlaczego nie widzą już matki wyprowadzającej rodzinnego owczarka niemieckiego, nikt nie badał sytuacji. Ponieważ rachunki za gospodarstwo domowe były opłacane elektronicznie z funduszu powierniczego, nikt nie szukał matki i syna. Funkcjonariusze organów wykonawczych hrabstwa udali się do tego domu w 2001 r. z powodu skarg dotyczących zarośniętego trawnika, ale gdy rodzina nie odpowiedziała, władze hrabstwa nakazały pisemnie skosić trawnik.

Funkcjonariusze wystawili następnie 3 mandaty w związku ze złym stanem rezydencji, ale nigdy nie próbowali wejść do rezydencji. W 2001 roku pracownicy powiatu ogrodzili przydomowy basen i umieścili tabliczki informujące o konieczności koszenia trawy. Urzędnicy hrabstwa wystawili rodzinie rachunki za prace w ogrodzie i przy basenie, ale nigdy nie otrzymali zapłaty. W tym samym roku zastępca szeryfa udał się do posiadłości z powodu doniesień o nieprzyjemnym zapachu, ale nie wszedł do środka.

W listopadzie 2002 roku urzędnicy przeszukiwali rejestry zaległego podatku od nieruchomości hrabstwa w poszukiwaniu nieruchomości, które mogły zostać wystawione na sprzedaż. Zauważyli, że podatki od domu niemieckiej rodziny i należącej do niej działki nie były płacone od listopada 1998 r. Urzędnik zdecydował się odwiedzić rodzinę ale nikogo nie zastał. Rezydencja była zaniedbana i wyglądała na niezamieszkaną. Trawa na podwórzu urosła do około 2 stóp wysokości, a na podjeździe obok bramy garażowej leżała poczta. Nie było żadnych śladów prób włamania, a wnętrze rezydencji nie nosiło żadnych śladów walki ani plądrowania. Wezwano ślusarza, aby otworzył drzwi zabezpieczonej rezydencji. Wewnątrz odkryto zmumifikowane i częściowo szkieletowe ciała matki, syna i dużego psa, po czym zadzwonił do lokalnego biura szeryfa.



Znaleziono częściowo szkieletowe szczątki kobiety przylegające do dywanu pokrywającego podłogę w kuchni w domu z dwiema sypialniami. Była ubrana w koszulę nocną i otoczona skrzynkami na poczwarki. Okulary przylegały do ​​jej głowy, a strzykawki z insuliną i glukometr leżały w walizkach na stole w kuchni, chociaż w mieszkaniu nie znaleziono żadnych leków.



Ciało zmarłego mężczyzny i psa znajdowały się w sypialni i sprawiały wrażenie pozowanych. Mężczyzna leżał na podwójnym łóżku z głową na poduszce i ciałem przykrytym kołdrą. Ubrany był jedynie w szorty. Obok łóżka stała częściowo zużyta butelka wody. Szczątki psa znajdowały się na drugim podwójnym łóżku, sąsiadującym z tym, na którym znaleziono mężczyznę. Rezydencja wydawała się dobrze utrzymana, jeśli nie liczyć nagromadzonego kurzu, chociaż w domu było niewiele rzeczy osobistych poza odzieżą. Świeciło się jedno światło i klimatyzacja działała. Pozostałe żarówki się przepaliły. Śledczy znaleźli w lodówce ser, jagody i mleko, których data ważności upłynęła w 1999 roku.



W kuchni odkryto także filiżankę kawy zawierającą zaschnięty biały osad. Dwie szklane miski dla psów na podłodze w kuchni wyglądały na puste, z wyjątkiem niewielkiej ilości wysuszonego materiału. W mieszkaniu nie było żadnych psich odchodów. W domu znajdował się kalendarz do lutego 1999 roku, czyli 3 lata i 9 miesięcy przed odkryciem ciał. Na blacie kuchennym znaleziono paszporty matki i syna oraz informacje o psie. Z paszportów wynikało, że wjechali do kraju w grudniu 1998 r. i przebywali do czerwca 1999 r. Na miejscu zdarzenia nie znaleziono żadnych narkotyków ani alkoholu. Późniejsza inspekcja rezydencji nie wykazała żadnych potencjalnych źródeł tlenku węgla, duszących gazów ani innych toksycznych oparów.





Znaleziono także odręczne notatki z pismem matki w języku niemieckim. Późniejsze tłumaczenie notatek ujawniło fragmenty religijne skopiowane z książki.

Tłumaczenie (translator):
"Ani moje działanie, ani żadna myśl nie powinna zaprzeczać temu, że w duchu otrzymałem już spełnienie mojego życzenia i że teraz zostało ono w pełni i wyraźnie objawione. Duchem, duszą, duchem i ciałem chcę być wierny swemu pragnieniu. Widziałem w duchu swoją własność. Otrzymałem to jako doskonały pomysł w mojej duszy i nadałem realną formę mojemu życzeniu. Teraz wzbudzę moje najwyższe pragnienie widzialnego objawienia. Dziękuję Ci, mój Ojcze, że mam teraz miłość, mądrość i wiedzę, życie, zdrowie, siłę i wieczną młodość, harmonię, szczęście i bogaty dobrobyt, a także że rozpoznaję metodę, która uczy mnie tworzyć coś z wszechświata substancji, która powinna zaspokoić każde uzasadnione pragnienie, nie powiedziałem, że ten, kto ma wiarę, będzie uwielbiony."



Ciała dwóch zmarłych i psa przewieziono do biura lekarza sądowego 21. Okręgu, a następnie zbadano je również w laboratorium CA Pound Human Identification Laboratory w Gainesville na Florydzie w celu przeprowadzenia analizy antropologicznej z zakresu medycyny sądowej. Ciała zostały zmumifikowane, miały ciemnobrązową, wysuszoną, pergaminową skórę i zawierały liczne przypadki poczwarek, a także sporadycznie martwe chrząszcze. Zdjęcia rentgenowskie całego ciała nie wykazały żadnych pęknięć ani pocisków. Głowa i kończyny samicy były przeważnie szkieletowe, a wnętrzności nieobecne.

Ciało mężczyzny zostało zmumifikowane i zawierało pozostałości silnie rozłożonych wnętrzności. Żadne z organów nie wykazało dowodów na istnienie wcześniej naturalnych procesów chorobowych ani urazów przedśmiertnych, które mogły przyczynić się do śmierci. Ponadto nie było dowodów na pośmiertne drapieżnictwo psa. Identyfikację matki i syna przeprowadzono porównując pośmiertne uzębienie z przedśmiertną dokumentacją dentystyczną uzyskaną za pośrednictwem Interpolu. Ciało psa było częściowo zmumifikowane, choć głowa i górna część tułowia zachowały się bardzo dobrze. Pies został również poddany prześwietleniu rentgenowskiemu i sekcji zwłok, które nie wykazały żadnych zauważalnych urazów.

Przedmioty przesłane do laboratorium toksykologicznego obejmowały tkanki miękkie matki i syna, wątrobę syna i mięśnie psa. W ramach rutynowej analizy toksykologicznej w każdej z dostarczonych tkanek przeprowadzono kompleksowe badania obecności narkotyków, łącznie z tlenkiem węgla, cyjankiem i tiocyjanianem. Wszystkie próbki tkanek dały wynik pozytywny na obecność benzodiazepin. W filiżance kawy i misce dla psa zawierającej suszone resztki jedzenia wykryto diazepam.

Opisany przypadek jest bardzo nietypowy, ponieważ szczątki pozostawały niewykryte przez prawie 4 lata, pomimo ich lokalizacji w domu rodzinnym w dzielnicy mieszkalnej, który był wielokrotnie odwiedzany przez władze okręgowe. Matka i syn wypracowali sobie wzorzec izolacji społecznej, do którego niewątpliwie przyczyniła się bariera językowa i różnice kulturowe, a także brak krewnych i upośledzenie neurologiczne syna.
Henboh • 2023-11-06, 13:05   Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (23 piw)
Flodzia napisał/a:

z powodu skarg dotyczących zarośniętego trawnika



Flodzia napisał/a:

władze hrabstwa nakazały pisemnie skosić trawnik



U nas nikt nie zgłasza męża katującego żonę, a tam w ich wolnym kraju, nawet trawnika nie można zapuścić.
Jedziesz sobie spokojnie a tu nagle jeb.
feniks777 • 2023-11-06, 11:41   Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (48 piw)
laska mi zaimponowala, nawet reka jej nie zadrzala, nie darla ryja logiczne pytanie czy wsyzstko ok

DJ rasista

~_Yarko_2023-11-06, 19:15

Czarny mistrz techno konsoli ...
Po co się zatrzymywać.
Tobiahus96 • 2023-11-06, 7:33   Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (65 piw)
Typowy pedalarz, oby skończył jako kaleka albo chociaż z połamanymi kończynami w kolejnym filmiku na tej stronie.
Szedł sobie spokojnie dopóki nie trafił na mistrzów wyprzedzania.

Zjazd z rampy

Jesse.Pinkman2023-11-06, 18:11
Czarny kaskader musi jeszcze potrenować.

Babka dobrze prawi

Flodzia2023-11-06, 12:42


Przepraszam, po prostu nie zdążyłem
BambiPMT • 2023-11-06, 14:11   Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (39 piw)
Fima napisał/a:

Kryptoaryjka.



Czytać nie potrafisz?
Żydówka, ale z tej kasty co wyznaje szatana.
Pejsy nie mają przypadkiem flaga Palestyny?
Właśnie pizda przyznała że to żydzi żydom zgotowały holokaust.