Nic nie zrozumiałeś... Zagryzieni przez bobry i zadławieni spinaczami? OK, sprawdźmy. Zakładam że było w obu przypadkach zero (no może ktoś jeden się zadławił śmiertelnie, wtedy mamy ofiarę ale dalej jest to bład statystyczny, a nie wielkość statystyczna). Co te dwa zera oznaczają? Że ani jedno, ani drugie NIE JEST ŻADNYM REALNYM PROBLEMEM SPOŁECZNYM, który wymagałby uwagi. Zaczynasz czaić? Tak samo jest z tymi zamachami terrorystycznymi. Jasne, są widowiskowe, ale nic poza tym. Liczba ofiar to przysłowiowi zabici cegłą w drewnianym kościele. Prawdą jest, że u nas nie było żadnego zabitego w zamachach przy praktycznie zerowej populacji muslimów, ale skoro we Francji przy liczonej w milionach populacji tychże zabitych jest tak marginalnie mało, to uwaga, liczba muslimów nie jest istotnym czynnikiem przy ofiarach śmiertelnych. Próba jest po prostu śmiesznie mała, a odchylenie standardowe gigantyczne. To jest po prostu ślepy los. Gdyby temu naszemu chemikowi-amatorowi co zostawił bombę z samowaru w autobusie ryłpła ona trochę wcześniej to byśmy Francuzów przegonili w liczbie ofiar śmiertelnych zamachów. I co? I właśnie nic, bo to dalej nie byłaby statystycznie istotna ilość, tylko czysty przypadek.
.