18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
📌 Wojna na Ukrainie (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 22:38
📌 Konflikt izrealsko-arabski (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: 2024-07-22, 10:28
Luty 2018
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28
Marzec 2018
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31
Kwiecień 2018
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30

Laczki

myself72018-03-31, 21:03
Mieszkam w bloku na 3 piętrze i pracuję na zmianę popołudniową.
W pewną sobotę, starszy ode mnie sąsiad, około 40 lat, mieszkający piętro pode mną, z którym zawsze utrzymywałem dobre stosunki (dzień dobry i te sprawy), nawarczał na mnie, że codziennie przeze mnie chodzi niewyspany i wnerwiony, bo jak ja kładę się spać późno w nocy, a on w tym czasie już dawno śpi, to niby zrzucam z nóg laczki na podłogę i podobno robi to taki huk, że stawia go na równe nogi. Jako że staram się być kulturalny i utrzymywać dobre stosunki z sąsiadami to grzecznie przeprosiłem i powiedziałem, że postaram się poprawić. Chodząc po domu noszę takie gumowe laczki, może nieco ciężkie i rzeczywiście spadając robią trochę hałasu, ale nie sądziłem, że przenosi się to na niższe piętra.
Od czasu tego wydarzenia postanowiłem się z tym pilnować, jednak w poniedziałek po powrocie z pracy, kładąc się do łóżka ok. godziny pierwszej, znowu odruchowo zrzuciłem jeden laczek i jak huknął, to sobie przypomniałem o tej sytuacji, więc drugiego delikatnie położyłem na podłodze mając nadzieje, że nie obudziłem sfrustrowanego sąsiada.
Wziąłem swojego laptopa, sprawdziłem skrzynkę mailowią i zobaczyłem jakiś film, który polecił mi znajomy z pracy, po czym odłożyłem laptopa na szafkę nocną, napiłem się wody, zgasiłem światło i położyłem się spać. Leżąc wtulony w poduszkę i powoli zasypiając, myślałem o następnym dniu, obowiązkach, które na mnie czekają, o ważnym spotkaniu z szefem w pracy. Już prawie zasnąłem, gdy nagle słyszę jak sąsiad z dołu drze się na całe gardło:
- Kurwa, panie, zlituj się pan i zrzuć już wreszcie tego drugiego!
Jest jakość, jest dźwięk, jest akcja, jest trupens!!!
Pasadena, Texas.

imegas • 2018-03-31, 8:40   Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (58 piw)
Ewidentny samobójca kto normalny w Texasie wyskakuje z gnatem do gliniarza.

Na plaży

CrazyEdek2018-03-31, 6:13
Przyczajony "tygrys"

janlew • 2018-03-31, 9:28   Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (167 piw)
Wzruszająca scena, każdy wpatrzony w to co najbardziej kocha:
Stary zbok w młode krocze,
Blondyna w ciemność,
Wielorb w morze.
Psychicznie chory jegomość próbuje ocalić Jezusa przed ukrzyżowaniem



akcja od 00:50
D................r • 2018-03-31, 19:57   Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (27 piw)
Ta chwila, kiedy zdajesz sobie sprawę, że losy świata mogły się potoczyć inaczej

Iron Man

~DMT2018-03-31, 5:53
Geneza powstania...

~Velture • 2018-03-31, 6:19   Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (60 piw)
Przejebana śmierć

Pan laweciarz...

~DMT2018-03-31, 5:56
Właśnie stracił pracę...

garota • 2018-03-31, 8:19   Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (46 piw)
Kurwa skoczył na wyprostowane nogi będąc ewidentnie grubaskiem powodując ból wyrażony w chuj darciem mordy. Piękne to jest. Prawie jak na plaży w Omaha.
Jednak cena, z umówionej na 25$ wzrasta do 180...

~Velture • 2018-03-31, 15:39   Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (51 piw)
bloodwar napisał/a:

Koszt naprawy telefonu: 180$
Koszt zniszczenia biura: 300$ + uszkodzenie ciała + 3 lata odsiadki za napaść
Co się bardziej opłaca?

Matematyka wg. furiatów i psycholi jest naprawdę intrygująca


No ale kurwa oddajesz sprzęt do naprawy i ktoś ci podaje cenę X za naprawę a przy odbiorze nagle masz 7 razy wyższą cenę.
Też bym się wkurwił.

Porządny serwis dzwoni do klienta i informuje, że koszt naprawy będzie wyższy i pyta czy naprawiać czy olać a nie przychodzisz i gość ci wyskakuje, że masz zabulić więcej bo to, tamto, siamto, sramto.

Jak oddawałem smartfona do naprawy bo przestał działać to wstępnie gość powiedział, że to chyba ładowanie pierdolnęło i taka naprawa to 30-50zł.
Potem zadzwonił i powiedział, że to niestety płyta główna do wymiany i podał mi absurdalną cenę kilkuset złotych która wynosiła praktycznie tyle co wartość sprawnego telefonu.
Odmówiłem, odebrałem i nic mi nie policzył.
Polecam serwis gsm w galerii Mokotów.

No to hop

Cheeki2018-03-31, 9:58
Był chłop, nie ma chłopa.



A gdzie on?