MaszAyahuaskę napisał/a:
Na całe szczęście, nagrywający nie sp***olił akcji...
No i za to ma u mnie ogromny szacunek! Nie dość, że nie pomógł(j***ć samobójców), to dodatkowo nagrywał do samego końca. Mam nadzieję, że piwo, które dam autorowi tematu, przemieni się w prawdziwe - bezpośrednio do jego ręki.