Nowe, lepsze wydanie czwórki wspaniałych od marvela.

Smutne ale prawdziwe. Naród, który dał się upodlić tak bardzo, że tratuje innych za karpia na promocji.

Przywłaszczone z Instagrama.

2 godzinki roboty, a efekt całkiem całkiem
Koszt około 70 zł, świetne na te gorące dni i czepialską żonkę

...ni z pietruszki

Rodem z Kenii...

W kwietniu 2017 roku (w artykule nie znalazłem konkretnej daty) doszło do nietypowego wydarzenia. Na statek wycieczkowy z Japonii na Hawaje spadły zamarznięte ludzkie ekskrementy wyrzucone z samolotu amerykańskich linii lotniczych EVA Air



Gówno spadło w postaci niebieskich brył lodu i zaczęło bombardować rejsowiczów.



Wynik: 23 osoby ranne w tym 5 ciężko

Ponoć samoloty tych linii robiły takie akcje regularnie tylko teraz nieszczęśliwie / szczęśliwie trafili

źródełko: http://worldnewsdailyreport.com/plane-accidentally-empties-toilet-tank-over-cruise-ship-23-injured/

Pan dziabnięty nożem stoi by następnie upaść na ziemie gdzie jego żywot ucieka bielmem oczy zasnuwając. Widzimy jak powoli niknie w nicości jego egzystencja, jak często pod koniec miesiąca z portfela pensja.

Cancún - miasto położone w północnej części stanu Quintana Roo, w Meksyku, na wybrzeżu Morza Karaibskiego. Nazwa pochodzi prawdopodobnie od Kaan kuum, co w języku Majów oznacza "gniazdo węży".
Powierzchnia: 1 979 km²
Pogoda: 31 °C, wiatr wsch., 24 km/h, wilgotność 73%
Hotele: 3-gwiazdkowe za średnio 197 zł, a 5-gwiazdkowe za średnio 935 zł.
Czas lokalny: wtorek, 17:31

Kobieta zanurzona w upiciu doznaje potrącenia przez pędzący jednoślad, którego kierowca nie mogąc się zatrzymać postanowił ją porwać ze sobą. Przechodzenie przez jezdnie w stanie upojenia czasami życie w warzywo zmienia.

Miasto Wenzhou w prowincji Zhejiang roszone deszczem obficie sceną wypadku gdzie 5 letni chłopiec usiadł za sterami samochodu i na wstecznym biegu bez kontroli kierunku zniszczył życie kobiecie nie wiedzącej gdzie uciec.

Z okazji deszczu napisałem wiersz:

Deszcz, deszcz o asfalt stuka,
jak tysiące koni kopytami o bruk,
zdenerwowany mokrością swą fuka,
i dalej o ziemie stuk puk,

Przemieszcza się, przemacza, też chłodzi,
W blaszanym zamknięciu jest dziecie,
Niewiasta w kałużach chodzi i brodzi,
A dziecie za chwilę pojazdem ją zmiecie,

Kruchy jest żywot, jak kr*cha szarlotka,
Gdy słońce, gdy chmury, gdy błoto bądź susza,
czy hardy mężczyzna czy słodka trzpiotka,
w mig skonać można gdzieś w wielkich katuszach.