tt4, dlaczego nie ma tagu "kostka" i te dwa takie jakieś "przekręcone". Prawie zaj***łem dubla, ale za historyjkę piwo. Też kiedyś jebnąłem z rusztowania 6m, razem z rusztowaniem polecieliśmy, ponieważ "odjechało" od ściany, bo na ch*j kotwy?

Już od samego początku mi się to nie podobało, jak "pływa", więc za czasu obmyśliłem strategię, na w razie W. Miałem szczęście, że było dość zimno i byłem grubo ubrany, jak i to, że zaraz koło domu rosło dużo i gęsto choinek. Jak rusztowanie zaczęło lecieć, to się jeszcze odbiłem nogą od domu i myk w te choinki. Nic mi się nie stało, ale tego dnia to był już fajrant i szybciutko do sklepu po odstresowywacz w płynie