Wyścigi motocrossowe koszyków (Sidecar Cross) są u nas prawie nieznane, a szkoda bo prawdopodobnie teraz przyciągnęłyby uwagę wielu (oraz telewizji - ileż można pokazywać te same sporty od 15 lat... ), jak to robią w licznych krajach europejskich - Szwajcaria, Holandia, Czechy, Ukraina, Francja, Litwa, Łotwa, Estonia, Belgia, Niemcy, Wielka Brytania, Szwecja, Finlandia...
Problemem mógłby być tutaj sam motocykl, ponieważ oryginalnie startują tam wielkie sk***esyny - dwusuwowe siedemsetki, ewentualnie pięćsetki, których kupno takiego motocykla jest prawie niemożliwe. Poza tym ciekawy sport, potrzeba dużo odwagi do jazdy takim potworem, szczególnie na miejscu "wózkowego"