uh, piekne czasy doslownie kazda z tych gier przewalilem od deski do deski, wiekszosc to pozycje z pegasusa (pamietacie wypozyczalnie kartridzy i podmianki bebechow ? )
Cudowne czasy gdy nie grafika była najważniejsza ale grywalność. Jutro rozbijam świnkę-skarbonkę i pędzę na najbliższy bazar kupić jakąś podróbę Pegasusa.