Opowiadanie takiego kawału w ponad dwie i pół minuty to zbrodnia...
Przeintelektualizowaliście dowcip..
W stylu:
Do lokalnej poradni opieki zdrowotnej przychodzi kobieta, po zakończeniu procesu rejestracji zajmuje miejsce w poczekalni.
Po odczekaniu w kolejce stosownie do godziny przyjścia długiego czasu zostaje wezwana do gabinetu.
Tam lekarz w trakcie krótkiego standardowego wywiadu zapytuje:
- Jaki jest pani wykonywany zawód ?
Na co kobieta odpowiada:
- panie doktorze, aktualnie zajmuję się szyciem odzieży lekkiej.
Koniec przeintelektualizowanego dowcipu.
Wersja normalna:
Przychodzi baba do lekarza:
Lekarz pyta: Co pani jest ?
Baba: Krawcowa.