Hokeista Kim Karlsson wylądował w szpitalu po brutalnym ataku przeciwnika w meczu drugiej ligi szwedzkiej. Drużyna Bjorkloven w trzeciej tercji spotkania z Leksand wychodziła z kontrą. Karlsson przyjął krążek nogą, ale za moment został powalony z ogromną siłą na lód. Stracił przytomność. Nokaut "zafundował" mu Robin Jacobsson. Zawodnik Leksand za ten atak dostał karę meczu. Karetka zabrała Karlssona do szpitala. Okazało się, że nic mu nie jest. Doznał tylko wstrząśnienia mózgu.
Akcja od samego początku. Są powtórki od 1:35 nawet zwolnione tempo.
To był atak na głowę zawodnika co jest zabronione. Oczywiście można atakować ciało zawodnika, ale są granice w których trzeba się zmieścić a że hokej jest szybką grą to zostają one po prostu nieprzestrzegane.
Z drugiej strony wcale nie zawinił ten co atakował, a zawodnik z drużyny który nie przewidział skutków swojego podania.
Osobiście podałem raz na tzw. drzewo koledze w meczu i potem już wiedziałem, ze tak się nie gra.