pierwsze to to że gdyby się puścił to mu nic nie da bo jest podpięty uprzężą do latawca bo by go nie utrzymał no i zżucił chłopak balast do gaci to go ściągnęło na ziemie
Miałem taki latawiec w kształcie paralotni kiedyś, faktycznie przy większym wietrze potrafi nieźle przeciągnąć po ziemi. Przy takim myślę, że luźno poleciało by się do góry.
jak pracowałem w belgi to belgusy jak im coś nie wyszło darły sie= putain madre,( jakiś mix hiszpańskiego i francuskiego) jak popracowali z polakami to potem mówili klasyczne: k***a mac
a ten koleś na końcu drze sie: sawa? czyli- w porządku?
takie tam ciekawostki, nie hejtować
z kitem jest tak, ze jak sie go ciagnie za stery to on wlasnie wtedy nadaje najwiecej mocy. To ze gosc sie nie puscil, tylko caly czas trzymal, powodowalo ze jeszcze bardziej go wyrywalo w gore. Gdyby to bylo tak niebezpieczne jak myslicie, to nikt by sie za to nie zabieral. Jest cala masa zabezpieczen. Gosc ma brzuch przypiety do latawca, wiec zeby go tak nie wyrwalo, powinien calkiem puscic drazek. W ten sposob latawiec zmniejsza swoja moc do minimum (robi sie szerszy, bo gosc nie sciaga bokow) - a 'stery' i tak nie odlecialy by na wiecej jak metr (sa przypiete osobna linka), a on przestal by leciec w gore.