Lata mucha na ekranie, zaraz się coś złego stanie.
Wyskok piękny niczym Stoch, z gościa wnet zostanie proch,
na ten moment mokra plama, morda się uśmiecha sama,
ku radości jegomości, skoczek nie miał wątpliwości.
Już na harda czas zalukać, lecz długo by szczęścia szukać,
trzeba wiele cierpliwości by zobaczyć worek kości,
flaki, mózg i śledzionę, może trafił w czyjąś żonę
I radości jeszcze więcej przy kolejnej dziś trumience.
Piwo leci za film brachu, daj nam więcej dzisiaj strachu.
Czas oglądać innych głąbów...
więc opuszczam teraz was gdyż, natchnienia mego nadszedł czas...,