Tylko dwóch trafił.
wujek mojej żony też tak chadzał nocami po odludziu, trupa w krzakach znaleźli. Sprawca słusznie sp***olił i się nie odnalazł. Dlaczego słusznie? Bo po ch*j ma być za bezmózga po sądach i pierdlach ciągany na mój koszt jak ch*ja mógł coś zrobić? Cała ta zasada "szczególnej ostrożności" sprowadza się do tego, że mamy "szczególnie" coś wypatrywać od włączenia silnika do jego wyłączenia. Mieszkasz na wsi i łazisz nocą? To weź k***a jakiś odblask (na stacjach często gratis rozdają) przyczep albo licz się z tym, że jesteś dla kierowcy niewidzialny...
Niestety kacapy te zachowanie przywiozły ze sobą do Polski, u nas też spacerują ulicą, choć są obok chodniki.