Nie,nie jestem rasistą.Ale asfalt ma swoje miejsce.
_________________________________________________________________________________
Żartowałem,Jestem Rasistą z wyboru i doświadczenia życiowego.
Zawsze mnie zastanawiało, jak można być rasistą.
Przecież to takie nienaukowe.
Pierwszy raz widzę aby ktoś był dumny ze swoich wad.
Jednak fałszywy alarm. Możesz przestać się dziwić. Rasizm to nie jest wada tylko naturalne następstwo analizy zaobserwowanych zachowań u ludzi o innej karnacji niż własna. Nie zawsze ma ono nacechowanie negatywne, bo wystarczy przyznać, że przykładowo:
"Japończycy/Azjaci/Kitajce (nazwij jak chcesz) mają średnio wyższe IQ od bladoskórych". To jest rasistowskie stwierdzenie, bo zaznacza różnice możliwości ludzi zależne od ich rasy.
"Murzyni są szybsi w biegach i lepiej grają na perkusji, niż białasy" - to też jest rasistowskie stwierdzenie i nie ma różnicy, czy padło ono z ust ciemnoskórego, czy bladolicego. Do tych samych wniosków może dojść nawet Eskimos.
Te nierówności są dostrzegalne w wielu aspektach życia i bardzo często przeradzają się w stereotypy, które mogą mylić w niektórych przypadkach. Jak wiadomo - stereotypy nie biorą się nigdy z niczego. Nie da rady ich też ukuć na podstawie sporadycznych zachowań jednostek: "Wszyscy Polacy to wirtuozi fortepianu", "Każdy nazista świetnie jodłuje", "W Kanadzie mieszkają sami drwale". Jak widać - to bzdura.
Reasumując:
Jeśli potrafisz zauważyć większościowe korelacje pomiędzy cechami charakteru, zachowaniem i możliwościami różnych ludzi a ich karnacją, to oznacza tylko tyle, że jesteś uważnym obserwatorem i potrafisz wyciągać wnioski ze swoich obserwacji. Na ile są one zgodne z prawdą? Na tyle, na ile potwierdzić je można za pomocą nauki. Np statystyki. Ta jest częścią Królowej Nauk, a z nią bym raczej za dużo nie polemizował. Liczby nie kłamią.
Bycie rasistą to oznaka bystrego oka i poprawnej analizy przyczynowo-skutkowej. Biorąc pod uwagę fakt, że w dzisiejszych czasach są to zanikające umiejętności, to nie dziwi mnie, że zwierzak30 jest z siebie dumny. Może trochę nieskromny, ale przynajmniej bystry z niego chop! Ja też zaliczam się do takich, jak on, więc z czystym sumieniem dałem mu piwo i wstydu ku temu nie widzę.
Spokojnych i pogodnych Świąt życzę. Zdrowia, pieniędzy i rozumu!