Nie wiem kto tu jest większym nieudolem - ofiara czy napastnicy. Gość ewidentnie widział, że coś się święci ale stał i patrzył, czekał na egzekucję. Te dwa cepy ani gościa nie potrafili skutecznie potrącić ani postrzelić. To chyba plan zdjęciowy jakiejś komedii kategorii B.
A co on tak koślawo ucieka, morze dostał, tylko nieskutecznie.
Po co mu morze?
Bardziej mnie zastanawia jak można dostać nieskutecznie morze ? To prawnie kwestia własności morza nie została rozwiązana wcześniej i sąd zakwestionował własność? , weź wytłumacz nam co miałeś na myśli