Jaką pustą k***ą trzeba być aby nie patrzeć w lusterka przed otwarciem drzwi. Chyba każdy normalny człowiek ma odruch gapienia się w te j***ne lusterka gdy chwyta za klamkę nawet jak stoi na totalnym zadupiu, choćby z sentymentu do własnych drzwi.
Jeżdżę dużo rowerem po mieście i uwierz mi, nie każdy. Powiedziałbym wręcz, ze wielu nie ma. Dlatego jednośladem jedzie się środkiem pasa lub nawet jego lewą stroną, poza zasięgiem otwieranych drzwi, a nie jak wielu bezmyślnych, przy prawej krawędzi.