Widać że to nie Polska, tutaj każdy to by tylko jak taki sk***iel j***ny patrzył się i czekał aż to auto w końcu wyjebie. Przy czym ustawili by się w kółeczku, i nagrywali rozwój wydarzeń swoimi telefonikami oczywiście nie dzwoniąc po straż czy karetkę bo przecież "ktoś to na pewno już zrobił" albo nie i ch*j.